Start z boksów

Pytania i odpowiedzi na sprawy dotyczące funkcjonowania F1

Moderator: Ekipa F1

Postprzez Coyote So maja 31, 2008 6:56  Start z boksów

Witam,
nie znalazłem odpowiedniego tematu, więc rozpoczynam nowy wątek, mam nadzieję, że nie zostanie usunięty. Więc mam takie pytanko na początek - jak to jest z tym startem z boksów? Kierowca startuje z początku, czy końca alei serwisowej? Bo jeśli z początku, to jest to duuużo korzystniejsze - tak jakby startował z przodu stawki. Czy jest jakoś inaczej? Może ma przeczekać, aż wszyscy go miną? Proszę o szczegłową odpowiedź...
Ostatnio edytowano So maja 31, 2008 7:12 przez Coyote, łącznie edytowano 1 raz
Coyote
 

Postprzez ventylator So maja 31, 2008 7:00  Re: Start z boksów

Kierowca startujący z Pit-Lane startuje już z wyjazdu z Pit-Lane. Tam gdzie znajdują się światła. Z tym, że zanim ruszy musi się zapalić zielone. A zielone zapala się dopiero wtedy, gdy wszyscy kierowcy przejadą koło niego, a nawet trochę później. Tak więc kierowca nie zyskuje, a na pewno traci wszystkie pozycje.
Avatar użytkownika
ventylator
redaktor/moderator
 
Dołączył(a): Pn lis 26, 2007 13:17
Lokalizacja: Bytom

Postprzez Coyote So maja 31, 2008 7:12  Re: Start z boksów

Natomiast na takim Interlagos może ominąć całe zamieszanie na pierwszych zakrętach...
Coyote
 

Postprzez Cinek So maja 31, 2008 7:34  Re: Start z boksów

Ale i tak straci mnóstwo czasu więc odpuść sobie teorie spiskowe jak to pitlane jest drugim pole position :P
NOBODY EXPECTS.
Avatar użytkownika
Cinek
 
Dołączył(a): N gru 03, 2006 0:30

Postprzez rafaello85 N cze 01, 2008 13:01  Re: Start z boksów

cinek napisał(a):Ale i tak straci mnóstwo czasu więc odpuść sobie teorie spiskowe jak to pitlane jest drugim pole position :P

Może i straci sporo czasu, ale może uniknąć kolizji i uszkodzenia bolidu w karambolu, który czasem się robi na pierwszym zakręcie... A jeśli jest on poważny, to na tor wyjeżdża SC, a wtedy gość startujący z pit-lane bardzo szybko dogania stawkę.
Rzadko bo rzadko, ale czasami bardziej opłaca się ruszać z boksu niż z ostatniej pozycji.
Obrazek
Avatar użytkownika
rafaello85
moderator
 
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 9:08

Postprzez Twarzer N cze 01, 2008 14:59  Re: Start z boksów

Zdarzaly sie przypadki wygrywania nawet wyscigow startujac z pitlane. W bodaj 1982 roku Prost wygral wyscig pomimo startu z pitlane i jednego pitstopu w RPA.
Ostatnio edytowano N cze 01, 2008 15:48 przez Twarzer, łącznie edytowano 1 raz
Twarzer
 
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 18:17

Postprzez Cinek N cze 01, 2008 15:02  Re: Start z boksów

rafaello85 napisał(a):Rzadko bo rzadko, ale czasami bardziej opłaca się ruszać z boksu niż z ostatniej pozycji.

Rzadko bo rzadko, ale czasami bardziej opłaca się rozwalić niż jechać bezbłędnie.

Hamilton, GP Monaco 2008.
NOBODY EXPECTS.
Avatar użytkownika
Cinek
 
Dołączył(a): N gru 03, 2006 0:30

Postprzez hideto N cze 01, 2008 17:20  Re: Start z boksów

cinek napisał(a):
rafaello85 napisał(a):Rzadko bo rzadko, ale czasami bardziej opłaca się ruszać z boksu niż z ostatniej pozycji.

Rzadko bo rzadko, ale czasami bardziej opłaca się rozwalić niż jechać bezbłędnie.

Hamilton, GP Monaco 2008.

Włącz myślenie czasem...

Hamilton przebijając oponę wymusił zmianę taktyki i miał przez to ogromnego farta.

Większość topowych kierowców w dobrych teamach mając startować z ostatniego pola woli wystartować z boksów - unikają w ten sposób ryzyka rozbicia przez gorszych zawodników, gdy będą w górę się przebijać. A tak będąc i tak szybszym dogania się stawkę w 2-3 okrążenia i spokojnie kolejno każdego wyprzedza.

Schumacher w zasadzie zawsze startując z 'tułu' ruszał z boksów.
Obrazek
Dopiero gdy stracimy wszystko stajemy się zdolni do wszystkiego. Prawie śmierć niczego nie zmienia, dopiero śmierć... zmienia wszystko.
Avatar użytkownika
hideto
 
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 18:15
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Cinek N cze 01, 2008 17:55  Re: Start z boksów

hideto napisał(a):
cinek napisał(a):
rafaello85 napisał(a):Rzadko bo rzadko, ale czasami bardziej opłaca się ruszać z boksu niż z ostatniej pozycji.

Rzadko bo rzadko, ale czasami bardziej opłaca się rozwalić niż jechać bezbłędnie.

Hamilton, GP Monaco 2008.

Włącz myślenie czasem...

Hamilton przebijając oponę wymusił zmianę taktyki i miał przez to ogromnego farta.

A co ja napisałem, myślicielu?

Ale co ja będę z tobą rozmawiał, skoro jesteś pusty jak lodówka pod koniec tygodnia..
NOBODY EXPECTS.
Avatar użytkownika
Cinek
 
Dołączył(a): N gru 03, 2006 0:30

Postprzez hideto N cze 01, 2008 18:05  Re: Start z boksów

cinek napisał(a):A co ja napisałem, myślicielu?

Porównałeś przebicie opony w trakcie wyścigu mniej wiecej w 1/3 tego wyścigu i zmienioną przez to strategię do rozbicia bolidu na pierwszych okrążeniach poprzez startowanie z tyłu.

Jeśli na prawdę nie potrafisz dyskutować na jakimś poziomie merytorycznym to przestań. Większość twoich postów to pisanie po to żeby pisać albo się do czegoś przyczepić...
Obrazek
Dopiero gdy stracimy wszystko stajemy się zdolni do wszystkiego. Prawie śmierć niczego nie zmienia, dopiero śmierć... zmienia wszystko.
Avatar użytkownika
hideto
 
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 18:15
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Cinek N cze 01, 2008 18:07  Re: Start z boksów

hideto napisał(a):
cinek napisał(a):A co ja napisałem, myślicielu?

Porównałeś przebicie opony w trakcie wyścigu mniej wiecej w 1/3 tego wyścigu i zmienioną przez to strategię do rozbicia bolidu na pierwszych okrążeniach poprzez startowanie z tyłu.

Nie, nie porównałem. W ogóle niczego nie porównywałem.
Jeśli na prawdę nie potrafisz dyskutować na jakimś poziomie merytorycznym to przestań. Większość twoich postów to pisanie po to żeby pisać albo się do czegoś przyczepić...

O nie, stary. To ty się do mnie przyczepiłeś i od razu z mordą ;)
NOBODY EXPECTS.
Avatar użytkownika
Cinek
 
Dołączył(a): N gru 03, 2006 0:30

Postprzez rafaello85 N cze 01, 2008 18:41  Re: Start z boksów

cinek napisał(a):Rzadko bo rzadko, ale czasami bardziej opłaca się rozwalić niż jechać bezbłędnie.

A ja zawsze myślałem, że nie opłaca się rozwalić na torze, bo wtedy kierowca odpada i traci szanse na punkty :roll:

cinek napisał(a):Hamilton, GP Monaco 2008.

Ja bym to nazwał przebiciem opony, a nie rozwaleniem...

hideto napisał(a):Schumacher w zasadzie zawsze startując z 'tułu' ruszał z boksów.

Zgadza się, nawet podczas GP Monako 2006 Schumacher wybrał start z boksów! Decyzją sędziów przesunięto go na 22 pole startowe, w bolidzie Niemca zmeniono silnik ( chociaż nie było takiej potrzeby ) i ruszył on z pit-lane. A wiesz cinek dlaczego? Żeby uniknąć ryzyka zderzenia się w pierwszym zakręcie, który jest bardzo wąski. Schumi spokojnie ominął to miejsce i wyjechal trochę dalej.
Gdy się startuje z ostatnije pozycji to jest szansa zyskania kilku pozycji, ale jest też niebezpieczestwo uszkodzenia bolidu w jakiejś stłuczce. Czasami naprawdę bardziej się opłaca ruszać z boksu.
Obrazek
Avatar użytkownika
rafaello85
moderator
 
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 9:08

Postprzez slipstream N cze 01, 2008 18:46  Re: Start z boksów

rafaello85 napisał(a):Czasami naprawdę bardziej się opłaca ruszać z boksu.

Pytanie tylko komu :roll: Właściwie kierowcą poza czołowymi dwoma-trzema zespołami wcale. Jak pisał hideto oni nie mają problemu z dogonieniem stawki i wyprzedzeniu ostatnich kierowców, więc nie muszą startować za nimi jedynie w starcie upatrując szans na wyprzedzenie kilku kierowców przed sobą bo na dystansie już tego nie zrobią. I trudno traktować taki start "poważnie", bo w wykonaniu kierowców z czołówki oznacza nic innego jak to że kierowca, czy zespół coś zawalił przed czy w czasie kwalifikacji i znalazł się na samym końcu grida :-P Ciekawi mnie czy równie ochoczo na start boksów zdecydowali by się, gdyby znajdowali się nawet w połowie stawki na starcie...
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez Cinek N cze 01, 2008 19:17  Re: Start z boksów

rafaello85 napisał(a):
cinek napisał(a):Rzadko bo rzadko, ale czasami bardziej opłaca się rozwalić niż jechać bezbłędnie.

A ja zawsze myślałem, że nie opłaca się rozwalić na torze, bo wtedy kierowca odpada i traci szanse na punkty :roll:

No jak widać nie zawsze :P
cinek napisał(a):Hamilton, GP Monaco 2008.

Ja bym to nazwał przebiciem opony, a nie rozwaleniem...

Co to za różnica? :???:
hideto napisał(a):Schumacher w zasadzie zawsze startując z 'tułu' ruszał z boksów.

Zgadza się, nawet podczas GP Monako 2006 Schumacher wybrał start z boksów! Decyzją sędziów przesunięto go na 22 pole startowe, w bolidzie Niemca zmeniono silnik ( chociaż nie było takiej potrzeby ) i ruszył on z pit-lane. A wiesz cinek dlaczego?

Wiem.
Żeby uniknąć ryzyka zderzenia się w pierwszym zakręcie, który jest bardzo wąski. Schumi spokojnie ominął to miejsce i wyjechal trochę dalej.

Ale stracił czas, nic innego nie próbuję tutaj napisać.. Zresztą, napisałeś coś, z czym się zgadzam ("Może i straci sporo czasu, ale może uniknąć kolizji i uszkodzenia bolidu w karambolu, który czasem się robi na pierwszym zakręcie... A jeśli jest on poważny, to na tor wyjeżdża SC, a wtedy gość startujący z pit-lane bardzo szybko dogania stawkę.") więc nie wiem po co dalej mi tłumaczysz :roll:
NOBODY EXPECTS.
Avatar użytkownika
Cinek
 
Dołączył(a): N gru 03, 2006 0:30

Postprzez hideto N cze 01, 2008 19:22  Re: Start z boksów

cinek napisał(a):Hamilton, GP Monaco 2008.

Ja bym to nazwał przebiciem opony, a nie rozwaleniem...

Co to za różnica? :???: [/quote]
przebita opona z wyścigu nie eliminuje


Żeby uniknąć ryzyka zderzenia się w pierwszym zakręcie, który jest bardzo wąski. Schumi spokojnie ominął to miejsce i wyjechal trochę dalej.

Ale stracił czas, nic innego nie próbuję tutaj napisać.. Zresztą, napisałeś coś, z czym się zgadzam ("Może i straci sporo czasu, ale może uniknąć kolizji i uszkodzenia bolidu w karambolu, który czasem się robi na pierwszym zakręcie... A jeśli jest on poważny, to na tor wyjeżdża SC, a wtedy gość startujący z pit-lane bardzo szybko dogania stawkę.") więc nie wiem po co dalej mi tłumaczysz :roll:


Schumacher wyprzedzał pierwsze bolidy jeszcze na 1 okrążeniu, jego 'doganianie' trwało od wyjazdu z pit line do pierwszego prawego zakrętu.
Obrazek
Dopiero gdy stracimy wszystko stajemy się zdolni do wszystkiego. Prawie śmierć niczego nie zmienia, dopiero śmierć... zmienia wszystko.
Avatar użytkownika
hideto
 
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 18:15
Lokalizacja: Łódź

Następna strona

Powrót do Technika i przepisy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości