Koszty i przychody w F1

[Kamikadze2000]

@Campeon - mimo wszystko to ogromna kasa, która może pozwolić utrzymać kierowcę płatnego kosztem płacącego.

[Mexi]

Bardzo ciekawy artykuł, dotychczas byłem przekonany, że maksymalna wypłata od FOM to jakieś 30 milionów a tu się okazuje, że prawie 100. Teraz widać, że kilkadziesiąt milionów od Maldonado daje Williamsowi potężny zastrzyk pieniędzy. Niemniej jestem przeciwny bonusom dla wielkiej trójki i mistrza - tym sposobem to pozostali wiecznie będą na starcie do tyłu. Zwłaszcza, jeżeli Ferrari ma dostać dodatkowe 50 milionów, co imho jest przegięciem...

[yankess]

To jest trochę trudna kwestia, pieniądze są świetną mobilizacją, ponadto - RB jeszcze kilka lat temu nikt poważnie nie traktował, tak samo virgin, czy jak się tą spuscizna po hondzie nazywała. Natomiast Toyota z budżetem bez dna żadnych sukcesów nie osiągnęła.

[SirKamil]

Przychody dwóch zespołów z tytułu kolumny samego uczestnictwa, bez bonusów za miejsca w top 10 wynoszą 10 baniek. Tak rzeczą papiury z brytolskiej skarbówki. Nie mam pojęcia skąd Saward wziął 30 mln na głowę. Prawdopodobnie pomyliło mu się z 30 milionowym funduszem zatwierdzonym w ramach tamtego porozumienia dla (wtedy zamierzenie) trzech nowych zespolow.

Niescislosci jest z reszta wiecej. Nie tylko Ferrari otrzymuje "bonus" za wartosc historyczna. Choc co prawda bonus Ferrari jest najspecjalniejszy na swiecie;) bo dedykowany, istnieje jeszcze pula nagrod dla zespolow z wartoscia historyczna. W ostatnim concord swoje miliony poza czerownymi pobieral tez McLaren, Williams i zespol z Enstone. W nowym pewnie bedzie to utrzymane. Nie bez przyczyny Mercedes chce uchodzic za Tyrrella.... a ze Silver Arrows kiedy tam kiedys bylo... ciiii