Co jeśli...? Rozwiązywanie możliwych wydarzeń na torze

Pytania i odpowiedzi na sprawy dotyczące funkcjonowania F1

Moderator: Ekipa F1

Postprzez Endrju Szopen N gru 05, 2010 12:26  Re: Co jeśli...? Rozwiązywanie możliwych wydarzeń na torze

Thru jest wersją uproszczoną słówka through, prawdopodobnie mającą swoje korzenie w USA (czytając komiksy stamtąd i mając wiedzę o angielskim używanym w UK, można przez chwilę się trochę zamieszać... :P ). Czyli - zasadniczo jest to samo, ale through jest bardziej eleganckie i odpowiednie przy tego typu rzeczach.

http://dictionary.reference.com/browse/thru
Avatar użytkownika
Endrju Szopen
 
Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 17:00
Lokalizacja: Łódź

Postprzez P@veL Wt sty 11, 2011 18:59  Re: Co jeśli...? Rozwiązywanie możliwych wydarzeń na torze

chyba najgłupsze pytanie jakie przewinie się przez ten temat, ale miałem taką sytuacje parę tygodni temu w grze komputerowej, mianowicie: Co jeśli nikt nie ukończy wyścigu? wiadomo: awarie, kolizje, DSQ, niedokręcone koła...
Avatar użytkownika
P@veL
 
Dołączył(a): Cz lut 16, 2006 16:44
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez Endrju Szopen Wt sty 11, 2011 20:18  Re: Co jeśli...? Rozwiązywanie możliwych wydarzeń na torze

P@veL napisał(a):chyba najgłupsze pytanie jakie przewinie się przez ten temat, ale miałem taką sytuacje parę tygodni temu w grze komputerowej, mianowicie: Co jeśli nikt nie ukończy wyścigu? wiadomo: awarie, kolizje, DSQ, niedokręcone koła...


Cóż, dosyć abstrakcyjna sytuacja :P Raczej nie wydarzyła się do tej pory w F1, a co do innych serii to nie jestem pewien...

Wracając. Rozpatrując taką sytuację z czysto regulaminowego punktu widzenia, to przyznanie punktów byłoby możliwe... Zależy jeszcze ile kierowca, który przejedzie najwięcej dystansu (czyli zostanie sklasyfikowany jako pierwszy), zaliczy okrążeń od czego zależałoby czy przyznawane byłyby wszystkie czy tylko połówki punktów, a reszta... Żeby być sklasyfikowanym w klasyfikacji wyścigu można mieć najwięcej 5 okrążeń straty do lidera, prawda? Jeśli tak, to kierowcy, którzy załapali by się w tą granicę też zapewne dostaliby punkty za swoje 'pozycje', a chyba jest możliwość nie rozdania wszystkich przewidzianych punktów...

Jednak mogę się mylić. Przepraszam jeśli wprowadzam w błąd :)
Avatar użytkownika
Endrju Szopen
 
Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 17:00
Lokalizacja: Łódź

Postprzez patgaw Śr sty 12, 2011 10:55  Re: Co jeśli...? Rozwiązywanie możliwych wydarzeń na torze

co jak nikt nie ukoczy ? nic. przeciez juz byly takie sytuacje, ze ten co nie dojechal do mety dostal punkty (australia 2008 zdaje sie).
zeby bys sklasyfikowanym trzeba miec 90% dystansu zwycezcy. czyli ten co ostatni odpanie wygrywa.
Avatar użytkownika
patgaw
 
Dołączył(a): Śr sty 31, 2007 21:27
Lokalizacja: WWA

Postprzez Anderis Śr sty 12, 2011 14:03  Re: Co jeśli...? Rozwiązywanie możliwych wydarzeń na torze

patgaw napisał(a):czyli ten co ostatni odpanie wygrywa.


Niekoniecznie, bo np. w wyścigu mogą pozostać tylko Vettel i Kartikheyan, Vettel z 3 okrążeniami przewagi nad Hindusem rozbija się o minutę wcześniej. Teoretycznie Narain odpada ostatni, ale na zdrowy rozsądek powinien wygrać Vettel, bo przejechał więcej okrążeń. :wink:

Chyba, że w przepisach inaczej jest to ujęte?
Avatar użytkownika
Anderis
 
Dołączył(a): Wt paź 16, 2007 19:19
GG: 1295936

Postprzez patgaw Śr sty 12, 2011 14:09  Re: Co jeśli...? Rozwiązywanie możliwych wydarzeń na torze

no tak, masz racje. wygrywa ten co przejechal najdluzszy dystans ;p
Avatar użytkownika
patgaw
 
Dołączył(a): Śr sty 31, 2007 21:27
Lokalizacja: WWA

Postprzez qTeck Śr sty 12, 2011 14:11  Re: Co jeśli...? Rozwiązywanie możliwych wydarzeń na torze

Decyduje przejechany dystans wyścigu (reguła bardziej widoczna w wyścigach długodystansowych określonych godzinowo, np. 12h of Sebring).

Nie przypominam sobie by było to uregulowane wprost, stosuje się chyba odpowiednio przepisy o ukończeniu wyścigu (sklasyfikowanie kierowców, którzy przejechali nie mniej niż 90% dystansu pokonanego przez zwycięzcę czyli w tym wypadku kierowcę, który przejechał najdłuższy dystans liczony w okrążeniach).
I like my sugar with coffee and cream.
Avatar użytkownika
qTeck
 
Dołączył(a): Wt wrz 23, 2008 23:23
Lokalizacja: Brieg/Breslau

Postprzez Sar trek Cz kwi 21, 2011 9:52  Re: Co jeśli...? Rozwiązywanie możliwych wydarzeń na torze

Słyszałem od nauczyciela fizyki, że w biegach sprinterskich, jeśli zawodnik wystartuje już po sygnale startu, ale mniej niż 0,1 s, to uznawane jest to za falstart, ponieważ człowiek nie ma aż tak dobrego czasu reakcji (który wynosi dla normalnego człowieka 0,2 s). Czy w Formule 1 wygląda to tak samo, czy po prostu, ruszył po sygnale, to po sygnale. Nieważne, czy 0,2 s, czy 0,05s ?
wyścigowe historie - strona o historii wyścigów Indy Car
Avatar użytkownika
Sar trek
 
Dołączył(a): Śr mar 26, 2008 21:25

Postprzez Markus Cz kwi 21, 2011 11:47  Re: Co jeśli...? Rozwiązywanie możliwych wydarzeń na torze

W F1 Racing z 2005 roku o tym wspominali i było napisane, że w F1 nie ma takich ograniczeń. Możliwe, że od tamtego czasu coś się zmieniło, ale według mnie liczy się każdy start po zgaśnięciu świateł, nieważne czy 0,2 s, czy 0,05 s.
Avatar użytkownika
Markus
 
Dołączył(a): So kwi 19, 2008 13:10
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Woolf Cz kwi 21, 2011 13:26  Re: Co jeśli...? Rozwiązywanie możliwych wydarzeń na torze

To nie powinno mieć znaczenia - można strzelać w ciemno, że właśnie w tym momencie zgasną światła, więc puszczam sprzęgło. Ale bardzo ciężko jest tak fajnie trafić na odpowiednią chwilę, często skończy się to właśnie falstartem.
Woolf
 
Dołączył(a): Pt lip 18, 2008 7:47

Postprzez slipstream Cz kwi 21, 2011 14:20  Re: Co jeśli...? Rozwiązywanie możliwych wydarzeń na torze

No, niby w żużlu mamy takie sytuacje jako off-ciekawostka. Falstart jest wtedy, kiedy zerwiesz taśmę, jednak są zawodnicy którym zdarza się trafić idealnie w zwolnienie taśmy bez wcześniejszego toczenia (lotnego startu), po prostu (na farcie czy celowo) idealnie puścili sprzęgło. Tylko wtedy sędzia może zarządzić powtórkę startu, bo rzekomo niemożliwym jest takie idealne wstrzelenie się. Choć osobiście uważam że jeśli ktoś trafił bez lotnego startu to powinno być jego, ale jak widać sprawiedliwości w świecie nie ma...
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez Lukas Pn maja 23, 2011 22:00  Re: Co jeśli...? Rozwiązywanie możliwych wydarzeń na torze

Zakładamy taką sytuację: w kwalifikacjach w Q1 ktoś z czołówki robi szybkie kółko i uwala HRT i Virgina, a Williams jednak korzysta z dmuchanego dyfuzora. Wyścig się odbył ale HRT złożyło protest, który został rozpatrzony pozytywnie. Wszystkie bolidy były więc nielegalne - jaki wtedy byłby wynik wyścigu? Wszyscy dostali DSQ i zero przyznanych punktów?
„Zginęło wielu wspaniałych kierowców rajdowych, lecz odczytuję to jako pech, który w tej dyscyplinie przypłacić można dość szybko życiem. Jest to wielka tragedia, gdy w wyniku rywalizacji sportowej umiera człowiek.”
Avatar użytkownika
Lukas
redaktor
 
Dołączył(a): Cz sie 17, 2006 14:33
Lokalizacja: Piekary Śląskie
GG: 1285427

Postprzez dragon92 Pn maja 23, 2011 22:05  Re: Co jeśli...? Rozwiązywanie możliwych wydarzeń na torze

HRT zostaje przekupione i wszyscy mają normalnie punkty.
Avatar użytkownika
dragon92
 
Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 19:42
Lokalizacja: Szczecin
GG: 2665605

Postprzez Lukas Pn maja 23, 2011 22:07  Re: Co jeśli...? Rozwiązywanie możliwych wydarzeń na torze

Tak, to wariant realny, ewentualnie zastraszone :D Do moich dywagacji dołóżcie idealny świat bez podziemnych rozgrywek :P
„Zginęło wielu wspaniałych kierowców rajdowych, lecz odczytuję to jako pech, który w tej dyscyplinie przypłacić można dość szybko życiem. Jest to wielka tragedia, gdy w wyniku rywalizacji sportowej umiera człowiek.”
Avatar użytkownika
Lukas
redaktor
 
Dołączył(a): Cz sie 17, 2006 14:33
Lokalizacja: Piekary Śląskie
GG: 1285427

Postprzez Adakar Pn maja 23, 2011 22:37  Re: Co jeśli...? Rozwiązywanie możliwych wydarzeń na torze

Lukas napisał(a):Zakładamy taką sytuację: w kwalifikacjach w Q1 ktoś z czołówki robi szybkie kółko i uwala HRT i Virgina, a Williams jednak korzysta z dmuchanego dyfuzora. Wyścig się odbył ale HRT złożyło protest, który został rozpatrzony pozytywnie. Wszystkie bolidy były więc nielegalne - jaki wtedy byłby wynik wyścigu? Wszyscy dostali DSQ i zero przyznanych punktów?


IMO, wyniki wyścigu pozostają bez zmian, ale punkty zostają odebrane wszystkim nielegalnym bolidom.

Mamy więc coś w stylu "non-championchip race"
Marek. Dziękuję za wszstko.
simracing.pl
Avatar użytkownika
Adakar
 
Dołączył(a): Śr mar 25, 2009 9:15
Lokalizacja: WLOCLAWEK
GG: 3471556

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Technika i przepisy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości