Teoretycznie to większość kibiców na świecie myśli podobnie. Tak podejrzewam. Znaczy, znajdą się wariaci co powiedzą że na monzy powinni zrobić jakiś zakręt agrafkowy albo żeby wrócić do tankowania w czasie wyścigu, ale ogół ma zbliżone zdanie.
Więc jak dla mnie organizacja np. FOFA (
) (Formula One Fans Association), czegoś na zasadzie stowarzyszenia FOTA, miałaby sens. Takie nasze czcze gadki jak tutaj czy na jakimkolwiek, nawet najlepszym forum wyścigowym, nic nie znaczą, poza tym że poznajemy (my, fani, kibice) zdanie różnych osób.
Wszystko to marzenia, a eklestąłn może se mówić co chce, ale on i inni kolesie robią F1 dla kasy, a nie dla kibiców...Smutne, ale prawdziwe.