To był debiutancki sezon dla BAR, rok 1999. Craig Pollock chciał wprowadzić do F1 zasadę obowiazującą w amerykańskich seriach wyścigowych, jakoby jeden zespół mógłby mieć różne malowania zespołów, co byłoby zależne od sponsorów kierowcy. FIA się nie zgodziła, szykował się proces sądowy, BAT chciał nawet wycofać się z wywalizacji, ale miał już silniki Supertec (Renault) i ostatecznie Pollock trafił "na dywanik" do Paryża, przepisy zmieniono i BAR startował z identycznymi barwami na obu samochodach (pół na pół). Choć na prezentacji oficjalnej było tak, że Jacques Villeneuve miał na sobie kombinezon w barwach Lucky Strike i zasiadał pryz samochodzie z takimi reklamami, a Ricardo Zonta prezentował barwy 555 w samochodzie tak pomalowanym (jak dawniej Subaru w WRC). Bo Lucky Strike i 555 to wytwory tego samego koncernu BAT. Ale jak już wspomniałem FIA się nie zgodziła na takie rozwiązanie i powstała taka chybryda co do malowania bolidu, choć Villeneuve cały sezon prezentował się w barwach Lucky Strike, a Ricardo Zonta w kolorach produktu 555. Później już BAR zawsze miał za sponsora Lucky Strike.
Choć jak widać Zonta chodził też w uniformie w barwach Lucky Strike, ale to ze względu raczej marketingowego:
Zainteresowanych odsyłam do prejreznia tych zdjęć:
http://www.fedef1.com/teams/bar99.html
Faktycznie bolid niczym nie różnił się od innych, nie był jakąś specjalnie nietypową konstrukcją, tylko chodziło o to zamieszanie z malowaniem.