Problem wyprzedzania w dzisiejszej F1
Napisane: Pn sie 17, 2009 16:51
Chyba nikt już nie ma wątpliwości, że tegoroczne rewolucyjne zmiany przepisów nie przyniosły spodziewanego efektu w kwestii wyprzedzania. Może i łatwiej za kimś podążać ale wyprzedza się nadal trudno. Potwierdziła się więc opinia Roberta Kubicy z początku sezonu. Wspomniał on także przy okazji, że problem tkwi w ekstremalnie krótkiej drodze hamowania bolidów. Zahamowanie później od przeciwnika daje zbyt mało aby go wyprzedzić.
Co więc jeśliby tą drogę nieco wydłużyć? Tylko nie krzyczcie zaraz, że bezpieczeństwo, życie kierowców itd. IMHO przy wypadnięciu z toru ekstremalna skuteczność hamulców nie ma dużego znaczenia, bo drastycznie spada przyczepność kół. Poza tym słabsze hamulce wymagały by tez ostrożniejszej jazdy. Ostatecznie można by wprowadzić jakiś tryb awaryjny.
Cel mógłby być osiągnięty na kilka sposobów np. poprzez ograniczenie zastosowania materiałów (karbonowe tarcze) lub ograniczenie wspomagania.
Wiem, że jest to zmiana drastyczna ale kto wie czy to nie jedyny sposób na powrót prawdziwej walki na torze?
Co więc jeśliby tą drogę nieco wydłużyć? Tylko nie krzyczcie zaraz, że bezpieczeństwo, życie kierowców itd. IMHO przy wypadnięciu z toru ekstremalna skuteczność hamulców nie ma dużego znaczenia, bo drastycznie spada przyczepność kół. Poza tym słabsze hamulce wymagały by tez ostrożniejszej jazdy. Ostatecznie można by wprowadzić jakiś tryb awaryjny.
Cel mógłby być osiągnięty na kilka sposobów np. poprzez ograniczenie zastosowania materiałów (karbonowe tarcze) lub ograniczenie wspomagania.
Wiem, że jest to zmiana drastyczna ale kto wie czy to nie jedyny sposób na powrót prawdziwej walki na torze?