nocman >> Może się nieprecyzyjnie wyraziłem, z resztą
Damos zwrócił mi na to uwagę
. Nie neguje istnienia praw fizyki ani nic z tych rzeczy, po prostu miałem na myśli to, że zawsze można wymyślić nową technologię, materiały, konstrukcję, cykl pracy, cokolwiek co pozwoli parametry urządzenia znów polepszyć
.
Damos >> No to przynajmniej kilka razy powinieneś mi zwrócić uwagę, że byłem nieprecyzyjny bo z aero też nieco inną sprawę miałem na myśli. W końcu rozwój aero nie musi oznaczać większego docisku, a można ukierunkować go po prostu tak, żeby np. (pierwsze co mi przychodzi do głowy) aero było skonstruowane tak by duży docisk powodował mniejsze niż obecnie straty vmax.
Damos napisał(a): Ano nie, jedyne, czego użył to: "wszystko ma swoje ograniczenia" więc potraktował temat całościowo. Tym bardziej, ze ograniczenia techniczne wynikają z regulaminu technicznego i porozumień o ograniczaniu stosowania zaawansowanych materiałów (vide problemy z przepalanymi dyfuzorami). Zakres obecnie stosowanych (i dozwolonych) technologii i rozwiązań konstrukcyjnych powoduje, że silniki F1 są technologicznie na poziomie lat 80-tych w autach cywilnych (zakaz wtrysku bezpośredniego, zakaz zmiennej geometrii dolotu, zakaz zmiennych faz rozrządu, zakaz elektrycznego rozrządu itp.). OK - droższe materiały i bardziej precyzyjne obróbka, + kilka sztuczek z zawirowaniami w komorze spalania. To cały geniusz F1 w zakresie silnikowym. Z drugiej strony - pogoń za co raz bardziej wyszukanymi materiałami, nowocześniejszymi technologiami (zapłon, rozrząd, wtrysk, zmienna pojemność) podniosła by drastycznie wysokie już koszty F1. Z każdej strony czają się pułapki i ograniczenia.
Dlatego też mówiłem, że porównywanie silników, w sportach motorowych ogólnie, pod względem ich parametrów jest po prostu bez sensu bo wszystko rozbija się o regulamin.
Damos napisał(a):Gdybyś choć inaczej sformułował to zdanie. Na przykład: "
nie ma żadnych, precyzyjnie wyznaczonych ograniczeń wynikających ze współczesnej techniki". Wtedy można by się z tobą zgodzić. Jednak tego nie zrobiłeś więc po prostu nie masz racji. Są znane ograniczenia wynikające z wytrzymałości, praw przepływu, przemian energii itp. Żadne nie zabiera konkretnej ilości KM, ale wszystkie razem wpływają na możliwe do osiągnięcia moce. Dla przykładu - silnik nie wyprodukuje więcej mocy, niż dostarczy mu paliwo (perpetuum mobile?
). A produkcja odpowiednio dużej mocy może wymagać koszmarnie dużego zużycia paliwa i posiadania zbiornika paliwa o pojemności 10 tys. litrów
To są czysto matematyczne (możliwe do obliczenia) ograniczenia, z którymi nawet nie ma co polemizować.
Do tego dochodzi paliwo, którego skład jest również regulowany a faktycznie silnik projektuje się pod paliwo (!) Inaczej projektuje się silnik dla paliwa o liczbie oktanowej 80 a inaczej dla LO 100, inaczej dla oleju napędowego, inaczej dla hydrazyny a inaczej dla CH3NO2.
Nawet silniki turboodrzutowe będące szczytem techniki mają ograniczenia wynikające z właściwości fizycznych materiałów (odporność na przeciążenie, odporność na wysokie temperatury itp.)
Wszystkie sporty motorowe są pełne ograniczeń - zarówno z powodów technologii dostępnych ludzkości jak i przepisów oraz finansów. Nie można tych kwestii rozdzielać.
To już wytłumaczyłem powyżej i masz racje, że nieprecyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o to, że zawsze będzie można coś poprawić - jak nawet zabraknie pomysłów to za 10lat znów coś wymyślą, materiał, zasadę działania, cokolwiek. Także głównym hamulcowym w sportach nie jest "know how" tylko regulaminy. Z drugiej strony bez regulaminów to by była kompletna anarchia, chodzi raczej o znalezienie jakiegoś kompromisu, który śmiem sądzić, że ostatnio gdzieś poszedł w odstawkę na rzecz interesów wielkich koncernów.