slipstream napisał(a):moim zdaniem Hamilton nie utrzymałby się tak blisko vettela bo dużo zyskiwał na prostej dzięki DRS. Gdyby go nie miał pewnie stopniowo traciłby kilka dziesiątych co okrążenie.
Yhy, zważywszy ze bez DRSu potrafił zniwelować ponad 2 sekundową stratę do Niemca i zdecydowanie trzymał tempo Vettela kiedy DRSu używać nie mógł bo miał stratę większą niż 1 sek.
Moim zdaniem akurat DRS pomógł utrzymać się Hamiltonowi za Vettelem w ciągu kilku ostatnich okrążeń. To fakt, że Brytyjczyk dogonił Niemca bez pomocy DRS-u, ale wyglądało na to, jakby Sebastianowi ciut lepiej zaczęły pracować opony w końcówce i kto wie, czy nie byłby w stanie odjechać Lewisowi, gdyby nie DRS. Hamilton nie zbliżał się już do Vettela tak bardzo na ostatnich kilku okrążeniach i być może Vettel byłby w stanie odjechać troszkę w końcówce. Jak dla mnie wyglądało to tak, że Hamilton miał przewagę szybkości w momencie, kiedy dochodził Vettela i przez pierwsze okrążenia za Niemcem. Później Red Bull jakby zaczął minimalną przewagę zyskiwać nad McLarenem. Aczkolwiek myślę, że nie ma to większego znaczenia.
Dzisiejszy wyścig udowodnił, że albo coś jest nie tak z DRS-em, albo z torem w Barcelonie, myślę, że po części i jedno i drugie.