Kwalifikacje

[kwmb]

Horner przeprasza w Sky Sports F1 za format i stwierdza, że jest "zły".

[AleQ]

Tragiczny system, ale Janusz przed TV się rajcuje, że widzi F1 jako "szybszego" NFSa Ratunkiem jest powrót do starego systemu, szkoda że może być to niemożliwe w tym sezonie

[kwmb]

Może, może. W 2005 też zrobili "genialny" system kwalifikacji i się go wyzbyli w trakcie.

[slipstream]

szkoda że może być to niemożliwe w tym sezonie

FIA już wielokrotnie pokazała, że może sobie zmieniać zasady w trakcie do woli, więc jeśli będą chcieli wrócić do starego to wrócą. Pytanie właśnie tylko czy będą tego chcieli przyznając się do błędu co mogło by urazić ich wydumane ego.

[exxxile]

Może, może. W 2005 też zrobili "genialny" system kwalifikacji i się go wyzbyli w trakcie.

Po pierwsze, system był bardzo dobry (jak już tutaj ustalono, mniej dobry dla widzów na torze, no ale jeszcze się taki nie urodził...). Po drugie, nie wyzbyli się, tylko zrezygnowali z niedzielnego porannego okrążenia - niemniej w sobotę nadal mieliśmy pojedyncze strzały. Tyle, że już z paliwem na wyścig.

[rno2]

Dodatkowo wszyscy jeździli cały czas tylko na supersoftach, a jutro będzie bieda z tymi oponami w wyścigu...

A i akurat okrążenie Alber Parku jest w miarę krótkie - ok. 1:26, ale na dłuższych/wolniejszych torach, gdzie czasy dochodzą do poziomu prawie 1:50, obecny format kwalifikacji to będzie totalna porażka...

[Mr President]

Myślę, że jedyny pozytyw jest taki, iż wszyscy już wiedzą, że nowy system kwalifikacji to katastrofa. Sytuacja, w której wszyscy naraz jadą swoje najszybsze okrążenie musi skutkować tym, że potem będzie cisza na torze. Na taki format trzeba by innych opon, takich, żeby nie traciły swoich właściwości po jednym mierzonym kółku. System eliminacji miesza tylko wtedy, gdy dany kierowca nagle spada w klasyfikacji i nie jest w stanie zdążyć z poprawą czasu, projekt zakładał, że będzie więcej takich przypadków. Wszystko sprowadza się więc do tego, że część stawki jedzie właściwie jednookrążeniowy shootout, bo na poprawki brakuje opon. Myślę, że wycofają się z tego rozwiązania albo już po Australii, albo po paru kolejnych słabych kwalifikacjach.

[cwiek]

O ile początkowo byłem dość obojętnie nastawiony do tego pomysłu, to po dzisiejszych kwalifikacjach uważam, że zrobili z kwalifikacjami coś, co trudno było sobie wyobrazić jeszcze jakiś miesiąc temu. Być może jeszcze byłby jakiś sens tych eliminacji, gdyby dać kierowcom po 2-3 komplety opon na sesję. A tak to każdy zrobi szybkie kółko i tyle.

[mich909090]

W Bahrajnie ponoć mają być już kwalifikacje po staremu.

[bartoszcze]

Właśnie przeczytałem, że eliminacji nie zamierzają całkiem zarzucić, tylko dopracować na spokojnie (na 2017?).

[xdomino996]

Coś ucichla sprawa kwalifikacji, to zebranie miało być w niedzielę? Czy chodzi o przyszła niedzielę

[slipstream]

Coś ucichla sprawa kwalifikacji, to zebranie miało być w niedzielę? Czy chodzi o przyszła niedzielę

Jakie ucichło. Zebranie było, jednomyślnie zgodzono się na powrót do zeszłorocznego formatu już od GP Bahrajnu. Pozostała tylko formalna akceptacja FIA i wpisanie do regulaminu.

[LeVi_]

A co gdyby nie było Q1, Q2 oraz Q3 tylko jedne kwalifikacje z eliminacją? Po 20 minutach zaczynają odpadać najwolniejsi co 2 minuty. Minus to brak możliwości puszczenia reklam w krajach, które zabraniają tego w trakcie relacji, ale pytam o sprawy sportowe, emocje.. Jak myślicie?

[bartoszcze]

@LeVi_
To oznacza, że najszybsi przejeżdżają kółko na początku, a potem mają pół godziny wolnego. Weź wyniki z jakichś zeszłorocznych kwalifikacji i zacznij się nimi bawić pod kątem "kiedy kto potencjalnie odpada i kiedy kto musi wyjechać na tor, żeby bezpiecznie przejechać kolejne szybkie kółko".

[LeVi_]

No tak, ale w trakcie eliminacji mielibyśmy na torze cały czas ok. 4-6 kierowców, którzy uciekaliby przed toporem..
Moim zdaniem to byłby największy plus. Drugą zaletą byłaby możliwość spokojnego wykonania 2-3 kółek w Monaco czy na Spa.
Największym minusem byłoby praktycznie zamknięcie kwalifikacji jeśli w trakcie sesji spadnie deszcz i nie wyschnie do jej końca.