Strona 12 z 13

Re: Kwalifikacje

PostNapisane: Śr mar 30, 2016 23:25
przez Kamikadze2000
Stawiam, że w Europie wrócą do starego systemu. Ewentualnie przywrócą poprzednie Q3. Choć jak to w F1 bywa czasem pewne udziwnienia się przyjmują np. DRS. ;)

Re: Kwalifikacje

PostNapisane: N kwi 03, 2016 7:51
przez bartoszcze
Podsumowując po dwóch sobotach:
- "niespodziewanie" polegli Grosjean, Gutierrez i Perez, którzy nie zdążyli wyjechać na czas na kolejne okrążenie (odpadnięcia Kwiata w Q1 nie liczymy bo defekty się zawsze zdarzały, a poza tym jest w takiej formie kwalifikacyjnej, że szkoda gadać)
- przed wyeliminowaniem w Q1 skutecznie obronili się Magnussen i Palmer
- przed wyeliminowaniem w Q2 skutecznie obronił się Hulkenberg (choć nie wiadomo, czy jest szczęśliwy z tego powodu, Grosjean mocno trzymał, żeby mu się udało)
- liczba wyeliminowanych faworytów: zero koma zero.
I tylko pomyśleć, jakie piękne kwalifikacje byłyby przy obecnych bolidach w starym formacie...

Doprawdy, jeżeli się uprą na udziwnianie, losowość wyników i ciągły ruch na torze, to spodziewam się z góry oznaczonych godzin wyjazdu na tor dla każdego zawodnika, w losowanej rano kolejności...

Re: Kwalifikacje

PostNapisane: N kwi 03, 2016 8:05
przez slipstream
liczba wyeliminowanych faworytów: zero koma zero.

Ja się zastanawiam jaki cud poza awarią miałby się zdarzyć w tym systemie aby faworyci startowali z tyłu. W starym formacie i owszem, zdarzało się że ktoś odpadał, bo poczuł się komfortowo że czas ma dobry, a nagle okazywało się pod koniec sesji że i z P5 można było wylądować w strefie spadkowej i nie było czasu na poprawę. To widzieliśmy ilekroć choćby Ferrari zaliczało takie wpadki. Teraz na to nie ma szans, bo im bliżej końca, tym więcej kierowców z czołowych lokat danej sesji jest już pewna awansu i tym bardziej żadne sensacje nie mogą się po prostu wydarzyć.

Oczywiste po staremu wynikało to z tego, że najlepsi robili swoje czasy na twardszych mieszankach zostawiając sobie miękkie na później, przez co w finale mieli więcej szansy na poprawki. Rodziło to właśnie ten problem, że czas na twardszych gumach mógł okazać się niewystarczający kiedy wszyscy na miękkich go przebiją jednak. Teraz zwyczajnie po prostu wyjeżdżają od razu na miękkich i robią czas po którym spokojnie mogą siedzieć w garażu, przez co z kolei tracą miękkie opony na finał sesji i wtedy też nie mają po co jeździć właściwie poza jednym okrążeniem kwalifikacyjnym.

Stare kwalifikacje były bardziej nieprzewidywalne, dlatego że zespoły swobodnie dobierały sobie mieszankę opon, czasem jak nie twardsze to ryzykowały robienie czasu na używanym zestawie i czasem albo to wystarczało, albo okazywało się że nie, a teraz że nie ma właściwie takiej strategii bo oczywisty jest wyjazd na nowych miękkich to i czarowanie się że te eliminacje są bardziej losowe to zwykły tryb życzeniowy na przekór tego co każdy widzi.

Re: Kwalifikacje

PostNapisane: N kwi 03, 2016 8:20
przez bartoszcze
jaki cud poza awarią miałby się zdarzyć w tym systemie aby faworyci startowali z tyłu

IMHO to jest cały czas nadzieja, że Hamilton* zrobi bączka na początku sesji i nie zdąży z poprawką.
*nazwisko przykładowe

Stare kwalifikacje były bardziej nieprzewidywalne, dlatego że zespoły swobodnie dobierały sobie mieszankę opon

Paradoksalnie za część przewidywalności odpowiada zapewne nowy system doboru opon, ale gdyby nie eliminacja, to najszybsi kierowcy zostawialiby sobie może nieco mniej najmiększych mieszanek.

Re: Kwalifikacje

PostNapisane: N kwi 03, 2016 8:35
przez slipstream
No trudno się rozpatruje te systemy kwalifikacji bez powiązania z oponami, bo jednak są to "naczynia połączone". I oczywiście cały czas nowy system opiera się na pobożnych życzeniach że ktoś zrobi jakiś błąd i się nie zdąży poprawić, ale prawdopodobieństwo takiego błędu wcale nie jest większe w tym systemie kwalifikacji, niż jakiś błąd eliminujący z Q1 po staremu. Bo już takie marzenia ściętej głowy były przy wprowadzeniu jednego okrążenia w kwalifikacjach. Też argumentowano ze kierowca popełni błąd i się nie poprawi, a skończyło się tym, że właściwie nic się nie działo.

Paradoksalnie, większe szanse na błąd są w luźniejszym formacie jak dotychczasowy, bo w pewien sposób "usypiały" one czujność zawodników czy strategii dając to poczucie że można się poprawić po czym okazywało się że za późno, niż takie rygorystyczne kwalifikacje gdzie kierowca zwyczajnie spina poślady i pełna koncentracja na jedno okrążenie i po sprawie.

No i umyka też jeden element, w którym to poprzednie kwalifikacje były jednak bardziej losowe niż obecne. Zawsze możliwa była sytuacja, że kierowca walczący o czas straci go na torze kiedy większość kierowców wyjedzie w końcówce i za kimś utknie. Ile to razy kierowcy dostawali kary za blokowanie w kwalifikacjach innych. W tym systemie tego nie będzie, bo kierowcy walczący właściwie o czasy jadą praktycznie po pustym torze.

A jak na razie jedyną właściwie sensacją tych kwalifikacji jest to, że Ryo Haryanto nie odpada jako pierwszy...

Cokolwiek by jednak nie mówić najlepszych i tak żaden system nie ruszy jak uroili to sobie pomysłodawcy tych chorych koncepcji. Właściwie nie ma takiego systemu, poza sztucznymi jak manipulacja balastem czy odwracaniem lub losowaniem pozycji na starcie, żeby sprawić aby najlepsi mieli problemy i kwalifikowali się niżej. Historia po wielokroć już pokazała że najlepsi będą nadal najlepsi, zwłaszcza jak mają taką przewagę, jakiekolwiek pomysły by nie były wymyślone by to zmienić.

Re: Kwalifikacje

PostNapisane: N kwi 03, 2016 8:46
przez Shaitan
Hulk chyba jednak się cieszy, bo mimo wszystko P8>P11.

Przy tej okazji wychodzi jeden mankament zeszłorocznego formatu, który jest zachowany w tegorocznej patologi. Chodzi mianowicie o to, że P9 (a wcześniej P11) jest lepsze niż P8, a może i P7 (wcześniej P10/P9). Nigdy tego nie rozumiałem i nigdy tego nie zrozumiem.

Pamiętajmy, że wczoraj w Q2 trójka SAI-VES-GRO nie wyjechała na drugi przejazd nie tyle z powodu brakujących kompletów opon, co z tego powodu, że "nie chciała awansować" dalej i mieć swobodny wybór opon na wyścig. RoGro siedział w garażu i jak to powiedział trzymał kciuki za to, żeby ktoś go wyprzedził. Coś tu jest grubo nie tak.

Szczerze mówiąc, jeśli tak bardzo zależy wszystkim na ciekawym wyścigu, to odwróćmy grid w oparciu o klasyfikację WDC i dajmy wolną rękę przy wyborze ogumienia na wyścig. Ogromna liczba wyprzedzań i przetasowań gwarantowana. O to chyba większości chodzi, prawda? 100% chaosu. Szybszy kierowca będzie miał wolniejszego zawsze teoretycznie przed sobą na starcie.
Co zatem z kwalifikacjami? Weźmy formułę zeszłoroczną + stwórzmy do tego system punktowy.
Święto prędkości w sobotę i święto chaosu w niedzielę zaspokoją pragnienia chleba i igrzysk.

Osobiście, to dla mnie format zeszłoroczny ze zrównaniem w przywilejach doboru opon na wyścig wszystkich kierowców (+1 komplet opon na wyścig dla zawodników z Q3 jak mają zawodnicy z Q2) jest formatem idealnym. Nie tutaj powinny się jednak odbywać zmiany, ale tam gdzie rozdziela się pieniądze ze wspólnej puli i gdzie zostawia się otwarte drzwi do wydawania pierdyliona funtoeurodolarów.

Re: Kwalifikacje

PostNapisane: N kwi 03, 2016 8:54
przez slipstream
Ale w tym to są w sumie wszyscy zgodni. F1 szuka rozwiązywania problemów tam, gdzie te problemy wcale nie leżą.

Mamy wiec tak dzielną walkę w fundamentalnych kwestiach jak kaski kierowców, wyrzucania zrywek, publikowania przez kierowców filmików z toru na swoich profilach czy grzebaniem w kwalifikacjach, a tam gdzie u podstaw wszystkiego leży problem każdy nadal inkasuje swoją dolę i każdy jest zadowolony.

Nie trudno odnieść wrażenie że w F1 jedynymi którym zależny na ogólnym wizerunku dyscypliny są kibice, a poza nimi każdy patrzy tylko aby dbać o swoje, a nie wspólne dobro.

Re: Kwalifikacje

PostNapisane: N kwi 03, 2016 8:58
przez bartoszcze
Czy ja dobrze pamiętam, że zasada zaczynania wyścigu na oponach z Q2 miała być antidotum na oszczędzanie opon w Q3?
Ja w każdym razie dawno twierdziłem, że zasadę rozpoczynania wyścigu na oponach na których uzyskano najlepszy czas, należy rozciągnąć na wszystkich.

Hulk chyba jednak się cieszy, bo mimo wszystko P8>P11.

To się jeszcze okaże, czy się miał z czego cieszyć, jeśli po pierwszym okrążeniu Sainz na świeżych oponach będzie przed nim z P11 :P

Re: Kwalifikacje

PostNapisane: N kwi 03, 2016 9:04
przez Indy
Shaitan napisał(a):odwróćmy grid w oparciu o klasyfikację WDC i dajmy wolną rękę przy wyborze ogumienia na wyścig. Ogromna liczba wyprzedzań i przetasowań gwarantowana. O to chyba większości chodzi, prawda?.


Nie o to bo to jest zwyczajnie niesprawiedliwe. Ja tam optuje za tym by popełnienie błędu w kwalifikacjach było zwyczajnie dużo boleśniejsze ze względu na brak czasu na poprawę. Kwalifikacje podzielone na więcej niż 3 części, które będą krótsze i przynajmniej ostatnie z nich czasowo pozwolą na tylko jedno kółko pomiarowe. Mamy wtedy dużo bolidów na torze, większe wymieszanie stawki za względu na większe konsekwencje gdy popełni się błąd i zachowanie poczucia sprawiedliwości.

Edit: Wolna ręka w doborze gum na niedziele jak najbardziej ok.

Re: Kwalifikacje

PostNapisane: N kwi 03, 2016 12:47
przez xdomino996
Nie najlepiej byłby starszy system który miałby w q1 15 minut, w q2 i q3 po 10 minut, dla mnie byłoby to ciekawe, bo wada tamtej sesji było to, że q1 i q2 były za długie i piewsze minuty były ciche

Re: Kwalifikacje

PostNapisane: N kwi 03, 2016 12:57
przez bartoszcze
W 2005 wprowadzono system sumowania czasów okrążeń z dwóch sesji, który szybko uznano za najgłupszy w historii.
Obecna propozycja duetu Jean&Bernie to rozstrzyganie kwalifikacji w oparciu o sumę czasów dwóch okrążeń w każdej sesji.

Czy może im ktoś podesłać mój pomysł z eliminowaniem w połowie każdej sesji?

Re: Kwalifikacje

PostNapisane: N kwi 03, 2016 13:40
przez Diego
Ten system kwalifikacji jest bez sensu. Nie chcieli wprowadzać one-lap shootout, wymyślili jakieś udziwnienia, a rzeczywistość jest taka, że wczoraj w samym Q2 4 kierowców odpadło na podstawie swojego jedynego okrążenia pomiarowego. To odliczanie do odpadnięcia kolejnego zawodnika miałoby jeszcze jakiś sens, gdyby ktoś rzeczywiście się ścigał z tym zegarem. Tymczasem kierowcy nie mają szans się poprawić, bo brakuje im czasu, żeby zjechać po paliwo i zmianę kół, więc kibic przed telewizorem śledzi tylko upływ czasu, bo walki na torze nie ma żadnej.

Jeżeli już idziemy w tę stronę to czemu nie wydzielić 4-5 krótkich sesji na zrobienie po 1 okrążeniu, dołóżmy parę kompletów kwalifikacyjnych opon i liczmy na błąd któregoś faworyta, bo nie oszukujmy się, tylko o to w tym systemie teraz chodzi. Kibica w sobotę nie interesuje wykorzystanie opon, ale kto jest szybszy. Teraz kierowcy nie chcą wyjeżdżać, bo preferują zachować nieużywane opony na wyścig nawet kosztem 2-3 pozycji. To jest jakaś kpina.

Poza tym obecny rozkład sił w stawce sam w sobie gwarantuje emocje, więc logicznym byłoby po prostu pozwolić kierowcom jeździć. Skoro auta są tak blisko siebie na jednym okrążeniu to co chwila ktoś będzie się poprawiał i spychał kogoś innego. Samo to gwarantuje duże emocje i wymusza dużo jeżdżenia, a chyba o to w tym całym zamieszaniu chodziło.

Re: Kwalifikacje

PostNapisane: N kwi 03, 2016 13:46
przez bartoszcze
Przesymulowałem na szybko w oparciu o wyniki kwalifikacji do GP Kanady.
Różnice:
- Grosjean wyprzedziłby Bottasa dzięki równiejszym okrążeniom
- Hamilton, Rosberg i Bottas nie weszliby do Q3 bo zrobili tylko po jednym szybkim w Q2 :D
Za to oczywiście różnice pomiędzy wynikami dużo większe.

Gdyby ktoś był zdziwiony...

Re: Kwalifikacje

PostNapisane: N kwi 03, 2016 14:34
przez IceMan11
Co za idioci. Nie mój interes. Oni kopią samych siebie swoją głupotą. Niech robią to jak najdłużej, a może w końcu dotrze do tych ludzi co trzeba. Może się coś pozmienia na wysokich stanowiskach? Byłoby nieźle.

Re: Kwalifikacje

PostNapisane: N kwi 03, 2016 14:46
przez Gszegosz
Skończcie polemizowac z tymi debiami i szukać na siłe pomysłów, stary format był dobry i trzeba przy nim pozostać. Oby dzisiejszy wyścig był ciekawy i przydusił tą farsę.