Transfer technologii F1 na zwykłe ulice

Pytania i odpowiedzi na sprawy dotyczące funkcjonowania F1

Moderator: Ekipa F1

Postprzez patgaw Śr gru 29, 2010 22:43  Re: Kontrola trakcji

hideto napisał(a):Mam nadzieję, że ludzie sobie nie wmawiali, że BMW, Honda, Toyota czy Renault polepszyło sprzedaż swoich aut dzięki F1...


nie wiem jak z honda i toyota bo oni caly czas z tylu byli, ale renault i bmw prawie na pewno polepszylo.
nawet w polsce jak najpierw Kubica jezdzil w bmw to sprzedaz znacznie wzrosla a potem w renault.
niedawno nawet byl o tym artykul, ze sprzedawca roku w renault zostal Kubica ;p

Producenci aut wchodza do f1 dla promocji. taka forma reklamy. chyba nikt sie nie ludzi ze jajoglowi z bmw czy toyoty wydawali setki milionow euro rocznie tylko dla zaspokojnia checi sportowej ambicji? :milczy:
Avatar użytkownika
patgaw
 
Dołączył(a): Śr sty 31, 2007 21:27
Lokalizacja: WWA

Postprzez nocman Cz gru 30, 2010 0:04  Re: Kontrola trakcji

Ad@m napisał(a):Np wiadomo że nie da się pójść do sklepu i kupić olej jakim zalewają silnik w Ferrari, co nie oznacza że rozwijana i ciągle ulepszana technologia jego produkcji nie może być wykorzystana dla ulepszenia olejów dla cywilnych silników.


Rzecz w tym, że:

a) oleje i inne smarowidła to są pojedyncze procenty w produkcji koncernów petrochemicznych i koncernom nie opłaca się zrobić nic ponad normy, które ma dany olej spełniać (na szczęście są też małe firmy, zajmujące się wyłącznie produkcją środków smarnych: Motul, Fuchs -- Silkolene, Redline, Millers),
b) od dawna robi się manewry w inną stronę: oleje oparte o bazy HC (hydrokrakowanych) nazywa się olejami syntetycznymi (Castrol nawet wywalczył sobie prawo do tego przez sądem w US&A), czyli sprzedaje gorszy produkt jako lepszy (i tu znów sprawa Castrola, gdzie RS 10W60 z lat 90-ych to zupełnie inny olej niż ten sprzedawany po roku 2000 -- Castrol, bez podania tego do wiadomości, zmienił skład RS-a, ten nowy najprawdopodobniej był olejem na bazie HC, a nie PAO).
c) wymagania stawiane olejom do sportu są zupełnie inne niż olejom do aut drogowych: olej na ulicę ma zapewnić poprawną pracę przy przebiegach po 30kkm między wymianami (czym nikt się w sporcie nie przejmuje), ma mieć niską lepkość (tu jest zbieżność z olejami do dragsterów i wyścigów górskich, gdzie są spotykane nawet w klasie 0W-20, ale częstokroć ważniejsza jest grubość filmu olejowego w ciężkich warunkach niźli niskie straty), nie może mieć wysokiej zawartości siarki, fosforu czy cynku (a oleje do sportu wręcz przeciwnie -- te dodatki poprawiają pracę par trących, ale niszczą katalizatory).

r.
I am The Great Cornholio. You have awakened my bunghole, and now you must pay! The streets will flow with the blood of the non-believers!
nocman
 
Dołączył(a): Wt kwi 06, 2010 12:55

Postprzez Ad@m Cz gru 30, 2010 19:22  Re: Kontrola trakcji

a),b)

Nie pisałem nic o polityce koncernów czy czegoś o olejach syntetycznych i manewrach Castrola ;)

c)

Oczywiste, i to też podkreśliłem że oleje komercyjne nie są tym samym co wyczynowe. Tyle że podstawowe własności (minimalizacja tarcia, odpowiednia wymiana ciepła, usuwanie syfu) będą szły w tym samym kierunku. Więc jeśli rozwijana w oparciu o ekstremalne warunki F1 technologia, czyli szereg procesów podczas produkcji oleju prowadzonych w ściśle określonych warunkach, pozwala stworzyć formułę oleju (nie tyle skład) która polepszy te podstawowe własności to dlaczego by nie można wykorzystać nawet części tej technologii do ulepszenia tych parametrów w przypadku olejów silników drogowych? ;)

ok tyle OT z mojej strony ;)
Ad@m
 
Dołączył(a): Wt wrz 25, 2007 19:54
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez SirKamil Cz gru 30, 2010 19:38  Re: Kontrola trakcji

Nocman nakreślił Ci dość precyzyjną wiedzę "dlaczego" ale Ty zaparłeś się na kultywowanie ludowych mądrości na 'zdaje mi się' bo to pozornie logiczne. Jak się okazuje nie bardzo.

Ten temat wraca jak bumerang i cały czas jest podnoszony, ale prawda jest brutalna, jeśli ktoś tak usilnie chce uzasadniać (ale po co właściwie uzasadniać i przepraszać, że F1 żyje? co wynika z piłki nożnej poza wartością samą w sobie- widowiskiem piłkarskim? I każdego innego sportu?) istnienie wyścigów samochodowych- to nie jest wyścig technologiczny i dla cywilnej motoryzacji w skali makro nic z tego nie wynika.
"Opony są takie same dla wszystkich." A. Newey, Luty 2011 r.
Avatar użytkownika
SirKamil
 
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 22:12
Lokalizacja: Kraj kwitnącej lipy

Postprzez szama Cz gru 30, 2010 19:44  Re: Kontrola trakcji

Bo to są 2 rózne technologie i kierunki rozwoju?

Nie da się poprawić jednego parametru nie zmieniając całej charakterystyki chemiczno-fizycznej oleju. A ta zupełnie inaczej wygląda w aucie cywilnym a inaczej w bolidzie.

Silniki F1 nie odpalają poniżej chyba 80*C i nie sądzę by kogokolwiek obchodziło jak olej stosowany w bolidzie sprawuje sie w niższej temperaturze.
Avatar użytkownika
szama
 
Dołączył(a): Pn wrz 20, 2010 16:54

Postprzez Schumacher Cz cze 16, 2011 16:32  Re: Transfer technologii F1 na zwykłe ulice

Jeśli chodzi o tę kwestię to F1 wciąż pozostaje w formie autotelicznej i nic więcej. F1 nie ma jak na razie zbyt wiele do zaoferowania współczesnym samochodom może jedynie ostatnio wykorzystywane przez Lambo czyt. VW zawieszenie push and rod. A to bardzo duży ból F1 dla producentów jest tylko formą drogiej reklamy, a czasem i pseudo reklamy np Spyker.

czas najwyższy, aby to zmienić oczywiście nie ujmując osiągów.
Obrazek
Avatar użytkownika
Schumacher
 
Dołączył(a): Wt wrz 18, 2007 11:01
Lokalizacja: Pszów
GG: 7542563

Postprzez MarK N cze 19, 2011 13:11  Re: Transfer technologii F1 na zwykłe ulice

Schumacher>> Ja nie byłbym taki pewien. Przynajmniej patrząc pod kątem tego co się dowiedziałem na studiach. Oczywiście Nie znajdziesz przełożenia technologicznego np. w Matizie, ale w samochodach wyższej klasy, tudzież supersamochodach już tak.

Nie są to oczywiście części przełożone z bolidu F1 do cywilnego auta bo to było by po prostu błędem z punktu widzenia inżynierii. Chodzi o zastosowane technologie, podejście technologiczne i sposób projektowania, materiały, pomysły itp. itd. Między częściami aut cywilnych, a wyścigowych jest przepaść bo jest i przepaść funkcji jaką mają spełniać. Jak widziałem (niestety nie na żywo) jak wytwarzane było np. trzymanie piasty tylnego koła bolidu F1 McLarena z bodaj 1998 roku to naprawdę - nikt nie chciałby mieć takiej części w swoim aucie ;) .
Avatar użytkownika
MarK
 
Dołączył(a): Cz mar 06, 2008 21:08
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez jary N cze 19, 2011 15:07  Re: Transfer technologii F1 na zwykłe ulice

opis nowego silnika 1.6 DCi od Renault który czerpie z kilku sprawdzonych rozwiązań rodem z F1...

http://przyspieszenie.pl/9888/16-dci-130/
Avatar użytkownika
jary
 
Dołączył(a): Pn sty 11, 2010 18:11

Postprzez nocman So cze 25, 2011 0:18  Re: Transfer technologii F1 na zwykłe ulice

Jakich? Jakich? Szczerze mówiąc, to ze wszystkich nowinek być może poprzeczny obieg płynu przyszedł ze sportu (nie oglądałem silników F1, ale inne silniki, do sportu, w tej kwestii wyglądają dosyć konserwatywnie). Kwadratowy silnik to nic nowego, Fiat wypuścił na rynek TwinCama 80x80mm około 40 paru lat temu (nie mówiąc już o tym, że silniki budowane do wyścigów są zwykle mocno nadkwadratowe, a charakterystyka momentu silnika użytkowego preferuje nawet rozwiązania podkwadratowe). Pierścienie u-flex to też nic nowego. Kontrola nad rozgrzewaniem silnika, turbo o zmiennej geometrii, recyrkulacja spalin czy wtrysk z dawką podzieloną na kilka faz nie mają nic wspólnego z F1.

Dla mnie to głównie marketoidalny bullshit.

r.
I am The Great Cornholio. You have awakened my bunghole, and now you must pay! The streets will flow with the blood of the non-believers!
nocman
 
Dołączył(a): Wt kwi 06, 2010 12:55

Postprzez Damos So cze 25, 2011 8:16  Re: Transfer technologii F1 na zwykłe ulice

Oczywiście, że to marketingowy "bełkot". Ja tam widzę kilka innych rozwiązań zaczerpniętych z F1:
- szczególnie staranne wyciszenie silnika (72 decybele)
- zmienna geometria turbosprężarki
- wtrysk bezpośredni
- przednie zawieszenie na kolumnie McPhersona, tylna oś półsztywna (lol) (w art. napisane "Mac Pherson" :o :-o :eek: )
- układ hamulcowy tył: bębny (!) ok, pewnie tylko do ręcznego ?
Avatar użytkownika
Damos
redaktor/moderator
 
Dołączył(a): Pn cze 13, 2005 7:07
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez msk So cze 25, 2011 11:08  Re: Transfer technologii F1 na zwykłe ulice

Damos napisał(a):- przednie zawieszenie na kolumnie McPhersona, tylna oś półsztywna (lol) (w art. napisane "Mac Pherson" :o :-o :eek: )

Prawie dobrze napisane. Kolumna MacPhersona.
msk
 
Dołączył(a): Cz sie 28, 2008 21:27

Postprzez Damos So cze 25, 2011 11:59  Re: Transfer technologii F1 na zwykłe ulice

:cicho: racja :)
Avatar użytkownika
Damos
redaktor/moderator
 
Dołączył(a): Pn cze 13, 2005 7:07
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Schumacher Śr lip 06, 2011 10:56  Re: Transfer technologii F1 na zwykłe ulice

To nic innego jak chwyt marketingowy bo ma śrubki z F1. Nie twierdzę może powtarzam urwa może kiedyś te silniki wejdą do publicznego obiegu. Ale obecnie nie widzę sensu tworzenia silników o takiej niskiej wytrzymałości z taką kosmiczna wręcz prędkością obrotową która to jest kulą u nogi takich silników.

Popatrzeć wystarczy na silniki serii długodystansowych myślę ze tam jest wiele do zaoferowania samochodom drogowym co zresztą potwierdzał dr Urlich
Obrazek
Avatar użytkownika
Schumacher
 
Dołączył(a): Wt wrz 18, 2007 11:01
Lokalizacja: Pszów
GG: 7542563

Poprzednia strona

Powrót do Technika i przepisy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron