Transfer technologii F1 na zwykłe ulice

[manieq]

Uważam, że na jedno to usunięcie TC to było złe posunięcie, bo przecież ta dziedzina była ciągle rozwijana co mogło zaplusować w normalnych autach prowadzonych do sprzedaży, ale na drugie to przecie każdy prawie wie, że wpływ F1 na auta cywilne jest naprawdę nikły. Do tego brak TC dał dobrym driverom pole do popisu, a tym słabszym sprawił nielada problem.

[hideto]

a jaki wpływ na kontrolę trakcji w autach cywilnych miało to z F1 ? wersja F1 to przecież antyk w porównaniu z tym czym dysponuje przeciętne volvo czy mercedes.

[nocman]

Uważam, że na jedno to usunięcie TC to było złe posunięcie, bo przecież ta dziedzina była ciągle rozwijana co mogło zaplusować w normalnych autach prowadzonych do sprzedaży,

Ale jakby miało zaplusować, gdy w kontrola trakcji w aucie drogowym stosuje inne strategie niż w aucie do sportu?

r.

[slipstream]

Ale jakby miało zaplusować, gdy w kontrola trakcji w aucie drogowym stosuje inne strategie niż w aucie do sportu?

Ogólnie w aucie cywilnym kontrola powinna zadziałać jak najwcześniej, w a sporcie jak najpóźniej. To jest nieprzekładalne.

[manieq]

A to sorry, nie byłem tego świadom, chociaż to w sumie oczywiste. Dzięki.

[Kubecks]

[...]ale na drugie to przecie każdy prawie wie, że wpływ F1 na auta cywilne jest naprawdę nikły.

No z tym akurat bym się nie zgodził...

[patgaw]

to podaj swoje argumenty i wytlumaczymy ci dlaczego sie mylisz.

[hideto]

W sumie może być ciekawie

Od razu wybiję ci z rąk jeden argument, w F1 TC działało na zasadzie odcinania mocy poprzez wyłączanie cylindrów.

To w porównaniu z aktywnymi dyferencjałami, kontrola przyczepności każdego koła, przyhamowywaniem, przenoszeniem mocy napędu itp jest technologia wręcz z czasów chrystusa.

Ale jestem ciekaw jaką ciekawostke wprowadzono z F1 na drogi od czasów Armco.

[Kubecks]

Po prostu uważam, że jakieś nowinki z F1 musiały być w mniejszym lub większym stopniu sprawdzane/porównywane z autami cywilnymi.

[hideto]

no to je wymień...

wysoko obrotowe silniki ? nie
półautomatyczne skrzynie biegów ? też nie - w autach cywilnych są one bardziej zaawansowane.
kers ? to też przeszło z drogi na tory
opony ? bez żartów z takim profilem i konstrukcją ?
a może hamulce carbonowe ? również nie, zakresy temperatur uniemożliwiają użycie takich konstrukcji na drodze.

Po prostu to nie ma absolutnie żadnego przełożenia.

[Kubecks]

Możliwe, że macie rację (a właściwie na pewno), bo nie jestem zbytnim znawcą techniki, ale zawsze wydawało mi się, że takie systemy jak ABS, TC czy właśnie skrzynie półautomatyczne (czy tam dwusprzęgłowe - chociaż tutaj jestem pewien, że zaczęło się od serii Le Mans) mają jakiś tam swój wkład w samochody cywilne, a wychodzą od królowej sportów motorowych - F1, w której od zawsze trwa wyścig technologicznych zbrojeń... W takim razie po co ten cały wyścig? Skoro nie ma to przełożenia na nasze samochody cywilne, to po co pakować w ten interes tyle kasy? Czy chodzi tylko o marketing, a co za tym idzie większą sprzedaż aut?

Trochę popłynąłem - wybaczcie...

[nocman]

W F1 nie stosuje się skrzyń dwusprzęgłowych. ABS pochodzi z końca lat dwudziestych i został pierwotnie opracowany dla lotnictwa przez Voisina. TC w sporcie ma ogólnie pod górkę, bo wspomaga kierowcę, a niekoniecznie na tym polegają sporty motorowe.

Dziś F1 nawet nie sprzedaje samochodów (może poza jakimiś drobnymi wyjątkami). Zawsze chodziło o to, żeby być szybszym od konkurenta i tyle, a potem pojawiły się duże pieniądze.

r.

[hideto]

Problem polega na tym, że nawet Ferrari 458 Italia mimo sportowego charakteru, to przede wszystkim auto które ma kierowcę zawieźć z punktu A do punktu B.

Samochód sportowy to pojazd konstruowany w ramach pewnego regulaminu, którego głównym celem jest wyżyłowanie osiągów bez uprzedniej awarii.

To tak jakbyś chciał połączyć wodę i ogień. Tego się nie da, a cała reszta o przekładaniu wyścigów na drogi, to mit.

Pierwszy lepszy 'supersamochód' czy coś sportowego, jest bardziej zaawansowane niż bolid F1, tylko mniej wyżyłowane, bo nie ma przejechać wyścigu i się rozpaść, ale wytrzymać kilka ładnych lat w różnych warunkach pogodowych.

-- Śr gru 29, 2010 18:14 --

W F1 nie stosuje się skrzyń dwusprzęgłowych. ABS pochodzi z końca lat dwudziestych i został pierwotnie opracowany dla lotnictwa przez Voisina. TC w sporcie ma ogólnie pod górkę, bo wspomaga kierowcę, a niekoniecznie na tym polegają sporty motorowe.

Dziś F1 nawet nie sprzedaje samochodów (może poza jakimiś drobnymi wyjątkami). Zawsze chodziło o to, żeby być szybszym od konkurenta i tyle, a potem pojawiły się duże pieniądze.

r.

Ferrari, Mclaren i Mercedes jako tako swoje produkty sprzedają dzięki F1.

Przy czym Ferrari tak na prawdę nie potrzebuje takiej reklamy, Mercedes sprzedaje dzięki temu tylko skrzydlaka, a Mclaren MP4-12C wyszedł dopiero w zeszłym roku.

Mam nadzieję, że ludzie sobie nie wmawiali, że BMW, Honda, Toyota czy Renault polepszyło sprzedaż swoich aut dzięki F1...

[slipstream]

W takim razie po co ten cały wyścig?

I to jest fundamentalny argument wszystkich zwolenników redukcji kosztów. Po co ten wyścig? Po nic, poza byciem szybszym do drugiego. Sztuka dla sztuki i tylko generowanie ogromnych kosztów na coś, co się właśnie nie zwróci choćby z aut cywilnych własnie.

I o ile jak wspomina Hid Merc, Ferrari czy McLaren coś z F1 może ugrać "na drogach" to wciąz nie jest to transfer technologii, a jedynie kwestia wizerunku marki.

A sam KERS to przykład iście absurdalny, albowiem wszyscy wiedzą jak długo już jeździ choćby taka Toyota Prius. Sama idea odzyskiwania energii jest zatem znana od dawna, i to z aut cywilnych zrobiono transfer do F1, więc nie można nawet powiedzieć że w najogólniejszym z możliwych stopniu choćby idea KERS jako odzyskanie energii powędrowała z F1 na drogi. Bo było zupełnie odwrotnie, a technologicznie i tak jest 100 lat za...

[Ad@m]

Na surowo przełożyć się wiele nie da z F1 do cywilnych, co nie oznacza że transfer technologii (wiedzy) wykorzystywanych w F1 nie może być przeniesiony do codziennych aut. Np wiadomo że nie da się pójść do sklepu i kupić olej jakim zalewają silnik w Ferrari, co nie oznacza że rozwijana i ciągle ulepszana technologia jego produkcji nie może być wykorzystana dla ulepszenia olejów dla cywilnych silników.