Zmiany na sezon 2013 -> 2014

[Endrju Szopen]

że takiej F1 chcą i potrzebują

A co z osobami, którym nikt nic nie wtłoczył, oglądają równocześnie stare i nowe wyścigi z równym zaangażowaniem i emocjami, bo im dźwięk bolidów nie wpływa bezpośrednio na ściganie, a także nie podlegają fali kolejnych hejtów wymierzonych w F1 idącymi w parze z apokaliptycznymi zapowiedziami końca tego sportu?

Już abstrahując o bezsensowności dyskusji na temat dźwięku bolidów, ale do F1 zawsze ktoś się z czymś przyczepi. Stara śpiewka. W kółko coś nowego. I człowiek nawet nie wie już czy ma prawo się cieszyć z oglądania wyścigów czy ma zacząć żałobę. Uspokójcie się, serio.

[Gie]

Dzisiaj pojawiło się zestawienie zużycia paliwa. Panowie komentatorzy "ekscytowali" się paliwożernością RBR. Tylko czy faktycznie RBR zużywa najwięcej paliwa? Te procenty można by porównywać gdyby wszystkie zespoły miały tyle samo paliwa na starcie a jedynym ograniczeniem jest nie więcej niż 100 kg. Czyli RBR mógł mieć np. 90 kg i wtedy pomimo najwięcej procentów wcale nie musiał go wagowo najwięcej spalić. Czy są jakieś informacje nt. tego ile poszczególne zespoły tankują paliwa przed wyścigiem? Są jakieś przecieki?

[Lukas]

100kg

[Angulo]

Ja się pytam gdzie są te częste awarie jednostek napędowych, które tak głośno zostały rozdmuchane przez różne dziennikarzyny? Jak dotychczas było ich kilka w przeciągu dwóch weekendów.

[koszal]

100kg + 1l probki dla FIA + ilosc potrzebna na okrazenie zjazdowe oraz formujace

[Pieczar]

Na pewno równe 100kg a nie ile kto chce byleby nie więcej niż 100?

[Lukas]

Tak poważnie mówiąc - tankują ponad 100kg, bo to nie jest limit wielkości baku, a ilości zużytego paliwa w wyścigu. Muszą na tym jeszcze zrobić kilka wyjazdowych, formujące i zjazdowe, ale dokładnych ilości przecież nikt nie ujawni... Nie widzę też sensu tankowania mniej, bo zysk na wadze jest niewspółmierny do mocy jaką można osiągnąć z takiej ilości paliwa.

[Anderis]

Grafika wyraźnie ilustrowała bardzo niskie zużycie paliwa Williamsa w porównaniu do innych teamów. Zespół potwierdził, że nie wlali nawet do baku pełnych 100kg paliwa na początek wyścigu, bo nie było takiej potrzeby. I to na jednym z najbardziej "paliwożernych" torów w kalendarzu. To tyle na temat tej całej paniki na temat tych niedobrych limitów paliwa, które nie pozwalają "cisnąć".

[Mexi]

Hmm, to nie mogą wlać więcej i mieć więcej mocy? Czy im się to nie kalkuluje gdy wezmą pod uwagę straty spowodowane cięższym autem?

[Anderis]

Williams uznał, że najszybszym sposobem pokonania dystansu wyścigu będzie zatankowanie bolidu mniejszą ilością paliwa od maksymalnej dozwolonej przepisami, co jednoznacznie sugeruje, że 100kg paliwa to więcej, niż wystarczająco do zapewnienia bolidowi dobrych osiągów przez cały wyścig i nie zmuszania kierowców do wleczenia się ślimaczym tempem w celu oszczędzania paliwa w żadnym momencie wyścigu.

[SirKamil]

Dzisiejszy wyścig był 89 sekund dłuższy, niż ubiegłoroczny. Hamilton nie załapałby się do ubiegłorocznej punktowanej dziesiątki ale i nie zostałby zdublowany przez Vettela. Tempo spadło o 1,5% przy spaleniu ok 40% mniejszej dawki węglowodorów i to wszystko w jedną zimę. Czy to nie zachwycające? Cóż za postęp... a przecież nie jest przesądzone, że Hamilton nie mógłby podkręcić tempa i urwać mniejszą lub większą porcję z owych 89 sekund. Same samochody są też na początku drogi w rozwoju aero a układy napędowe nadal raczkują.
Tempo wyścigu oczywiście ma się nijak do strumienia o przegrywaniu tempem z GP2.

Realia potwierdzają słuszność kierunku i wyznaczenie ambitnych celów dla konstruktorów przez FIA.

[MPOWER]

Grafika wyraźnie ilustrowała bardzo niskie zużycie paliwa Williamsa w porównaniu do innych teamów. Zespół potwierdził, że nie wlali nawet do baku pełnych 100kg paliwa na początek wyścigu, bo nie było takiej potrzeby. I to na jednym z najbardziej "paliwożernych" torów w kalendarzu. To tyle na temat tej całej paniki na temat tych niedobrych limitów paliwa, które nie pozwalają "cisnąć".

Było to również widać w pierwszym wyścigu tego sezonu. Większość kierowców raczej jechała test a nie wyścig a jedyny Bottas cisnął siódme poty z białego Martini jakby oszczędzanie paliwa go nie obchodziło

[barti_kakti]

Dzisiejszy wyścig był 89 sekund dłuższy, niż ubiegłoroczny. Hamilton nie załapałby się do ubiegłorocznej punktowanej dziesiątki ale i nie zostałby zdublowany przez Vettela. Tempo spadło o 1,5% przy spaleniu ok 40% mniejszej dawki węglowodorów i to wszystko w jedną zimę.

Krzywe porównanie. Rok temu wyścig w początkowej fazie odbywał się w mokrych warunkach.

[bartoszcze]

Rok temu wyścig w początkowej fazie odbywał się w mokrych warunkach.

Z punktu widzenia tempa - jeżeli doliczyć 8-9 okrążeń spędzonych na deszczówkach ze stratą przeciętnie 10 sek. na okrążeniu - będzie to oznaczało zatem spadek o 3% przy tej samej oszczędności spalania. A przy tym siedmiu kierowców w tym roku osiągnęło większe prędkości w speed trapie niż w zeszłym roku, najlepszy o ponad 15 km/h...

[Endrju Szopen]

Dokładnie. SirKamil ostatnio odwala świetną robotę, bo racjonalnie podchodzi do tematu rzucając argumentami popartymi rzeczywistością, które miażdżą krytykę nowych przepisów i ogólnie tego co się dzieje w F1. Krzywe to są te wszystkie psioczenia; ba, wystarczyło, że podczas jednego weekendu trzech kierowców dostało punkty karne, a już się podnosi kolejny lament, bo przecież w połowie sezonu każdy kierowca będzie musiał pauzować, prawda? Tak samo, jak nikt teraz nie dojeżdża do mety? Tak samo, jak bolid GP2 może przegonić F1? Tak samo jak powstała oddzielna seria wyścigowa w 2009 roku, bo tak źle się działo?

A nie, przepraszam. Chyba jednak żadna z tych apokaliptycznych wizji nie ma i nie miała miejsca.