slipstream o to mi właśnie chodzi. Wybacz porównanie do korupcji, ale to takie skojarzenie, bo mówi się żeby nie robić a się robi. Z team order jest tak samo. A nie istnienie TO mnie śmieszy tylko roztrząsanie tego.
Po tym "wypadku" z przepuszczeniem przez Rubinio, FIA zdaje się zakazało TO, wcześniej było legalne, bo chyba Baricello nawet mówił oficjalnie, że dostał team order no i zwolnił
. (Dokładnie nie pamiętam tamtej sytuacji. Choć kibicuje ferrari to wtedy MSCH zdobył bardzo cenne punkty i mnie jako kibicowi troszkę to nie leżało, ale cóż...)
Tylko że dla mnie to jest martwy przepis, bo nie wyobrażam sobie by teraz jakikolwiek zespół pozwolił sobie na oczywisty przypadek wydania polecenia kierowcy co do przepuszczenia tego za sobą. Podejrzewam, że jeżeli gdzieś takie rzeczy istnieją to odbywają się w hotelu troszkę wcześniej. I niekoniecznie musi tu chodzić o pierwsze miejsca, można powiedzieć komuś " Dziś Sato ma przyjechać przed tobą bo jeżdzimy GP Japan i jemu zależy! OK?"
A my marni kibice, możemy pasjonować się walką na torze i tyle. A po wyścigu ocenimy, każdy indywidualnie, postawę kierowców i tyle.
Jak napisałem nie podobała mi się decyzja Ferrari co do przepuszczenia Schumiego, ale gdyby teraz w ostatnim wyścigu przykładowo Kubica jechał przed Heifeldem, i nie miał szans na zmianę w generalce, a Nick
potrzebowałby punktów, to sam bym krzyczał : "puść go!" - ot zmiana mentalności
A kończąc już ten wątek, to z tego co słyszę Hamilton często mówił, że najważniejsze jest dobro zespołu.