GP Australii 2005
Generalnie "rogi" rozdzielaja strugę powietrza na dwie. Górną i dolną. Górna (lub dolna w zależności od ustawień przedniego skrzydła) trafia jako "sprężona" na tylne skrzydlo powodujac większy docisk. Gdyby "rogów Vikinga" nie było - docisk byłby mniejszy.
Dlaczego na dwie? Bo w zakręcie jedna ze stróg generowanych przez jeden z rogów i tak nie dociera do tylnego skrzydła (chyba wewnętrzna w stosunku do zakrętu), ponieważ najwięcej siły docisku generowanej przez tylni spojler "tworzy" się w miejscu - i kilkanaście centymetrów w zdłuż poziomu skrzydła od tego miejsca - gdzie poziome płaty łączą się z pionowym. Ta większa siła docisku tworzy się po zewnętrznej stronie spojlera w stosunku do zakrętu. Płat pionowy po stronie wewnętrznej nawet blokuje powietrzu dostęp do tego spojenia i jego okolic i na pewno w miejscu tym docisk jest sporo mniejszy. Tym sposobem róg "zewnętrzny" powoduje rozdzielenie się strugi powietrza na dwie, z których jedna kierowana jest na tyle skrzydło. Dodam, iż wydaje mi się, że dzięki owym rogom na spojler generowane jest też więcej powietrza, aniżeli bez nich. Powietrze "zbierane" jest już w połowie długości bolidu i kierowane wprost na spojler. Bez rogów spojler "łapie" tylko powietrze znajdyjące się bezpośrednio przed nim, z rogami dużo wcześniej + to znajdujące się przed skrzydłem.
Jeśli chodzi o zakręty - tak naprawdę "pracują" oba rogi - dzięki ich pionowym zakończeniom. Bardziej pracuje jednak wewnętrzny. Po pierwsze dlatego że zewnętrzny pracuje wówczas w strefie zaburzonego przepływu, po drugie dlatego, że może być cześciowo zasłonięty przez wlot powietrza do silnika nad głową kierowcy.
Informacje zaczerpniete z forum Ultry, na którym toczyła się dyskucja na temat "rogów".