To i ja podsumuję sezon w podobny sposób
Najlepszy kierowca: -
1. Robert Kubica- Polak popełniał mało błędów i kto wie, czy nie zdobyłby tytułu, gdyby BMW utrzymało stratę do Ferrari i McLarena na poziomie z początku sezonu.
2. Fernando Alonso- Druga połowa sezonu nawet bardziej imponująca, niż w wykonaniu Kubicy, ale wcześniej było kilka słabszych wyścigów, w których popełniał błędy (Monako, Kanada, Francja, Niemcy). Gdyby Renault dało mu od początku sezonu taki bolid, jaki miało w końcówce, to pewnie Hiszpan byłby mistrzem.
3. Sebastian Vettel- Od GP Monako jeździł znakomicie, jak na bolid, którym dysponował. Oczywiście, że Toro Rosso nie było w tym sezonie słabeuszem, ale Vettel jeździł równo, zdobywał dużo punktów, nie popełniał wielu błędów i pokazał, że potrafi bezpardonowo, ale fair walczyć o każdy punkt (manewr na Lewisie w Brazylii). Na Monzy był klasą dla siebie.
4. Felipe Massa- Nie potwierdził opinii przedsezonowych i z początku sezonu, że nie poradzi sobie bez TC i że będzie tylko pomocnikiem Kimiego. Przegrał tytuł o włos, choć tracił w sezonie pewne zwycięstwa w wyścigach (Węgry, Singapur).
5. Lewis Hamilton- Być może potencjał ma największy ze wszystkich w stawce, ale mnogość głupich błędów nie pozwala umieścić mi go w "czubie" mojego rankingu. Lewis był zdecydowanie najlepszym kierowcą od GP Wielkiej Brytanii, przez GP Niemiec, po kwalifikacje do GP Węgier. Miażdżył rywali, wyprawiał niesamowite rzeczy na torze i wydawało się, że na dobre zdominuje sezon, jednak niesamowity start Massy na Węgrzech jakby lekko wyhamował rozpędzonego Lewisa. Miał potem jeszcze bardzo dobre momenty, ale nie dominował już tak, jak na przełomie lipca i sierpnia.
6. Jarno Trulli- Jeśli samochód spisywał się dobrze, to Jarno był bardzo szybki (zwłaszcza w kwalifikacjach). Regularnie przywoził grubsze punkty i znakomicie potrafił bronić pozycji przed szybszymi rywalami.
7. Mark Webber- Zmiażdżył swojego doświadczonego kolegę z zespołu i miał bardzo dobry i równy sezon. Przy odrobinie szczęścia jego dorobek punktowy względem kolegi z zespołu mógłby być jeszcze bardziej okazały.
Najlepszy kierowca w deszczu: Lewis Hamilton i Sebastian VettelNajlepszy kierowca w kwalifikacjach: Lewis Hamilton i Felipe MassaNajlepiej wyprzedzający kierowca: Nick Heidfeld i Lewis HamiltonNajlepiej broniący pozycji: Jarno Trulki i Robert KubicaNajwiększy postęp w trakcie sezonu: Kazuki NakajimaNajlepszy zespół -
Toro Rosso. Mimo, że są bardzo małym zespołem, to potrafili w tym sezonie regularnie punktować, a czasami sprawiać spore sensacje. Jak już była okazja, żeby zawalczyć o "coś", to zazwyczaj tę okazję wykorzystywali. I to wszystko udawało się przy równym traktowaniu obu kierowców. Na uznanie zasługuje także
Renault. Dokonali dużego postępu w trakcie sezonu i często podejmowali bardzo dobre decyzje strategiczne.
Najlepszy bolid -
całokształt: McLarenW upalne GP zdecydowanie najlepiej na torze spisywały się Ferrari, gdy zaś było chłodniej, niedoścignione okazywały się McLareny. W deszczowych warunkach najlepiej spisywały się bolidy McLarena i Toro Rosso. Duży plus za niezawodność dla BMW, Williamsa i Toyoty (McLaren Kovalainena jednak czasami się psuł). Zaskakująco dobrze na torach otoczonych bandami (Albert Park, Monaco, Montreal, Walencja, Singapur) spisywały się bolidy Williamsa.
Największy pechowiec -
1. Adrian Sutil - Jego bardzo dobra postawa w wielu GP pozostawała niezauważona (np. na Fuji, gdy jechał przed awarią na 10 miejscu, przed Webberem, który w tamtym GP zapunktował). Samochód nawalał częściej, niż komukolwiek innemu. Wielu uważa, że był znacznie słabszy od Fisico, a moim zdaniem to nieprawda (np. Włoch zebrał bardzo dobre recenzje za GP Malezji, a Sutil jechał tam przed odpadnięciem wyżej, niż Fisichella). Po prostu awaryjny samochód nie pozwolił Sutilowi pokazać swoich możliwości, a jak już wszystko było OK, to pewnych punktów pozbawił go Raikkonen.
2. Sebastien Bourdais - W opinii wielu został wręcz zmiażdżony przez Vettela. Napewno nie był od młodego Niemca lepszy, jednak nie uważam, by aż tak bardzo odstawał od niego, jak niektórzy o tym piszą. W pierwszych GP tego sezonu spisywał się nawet trochę lepiej od Vettela. Stracił z powodu problemów z samochodem prawie pewne punkty (Australia), możliwość walki o podium (Włochy), a dziwne decyzje sędziowskie pozbawiały go punktów już zdobytych (Japonia). Bourdais może nie błyszczał, ale był solidny i nie traktowałbym go w kategoriach rozczarowań, jak wielu go traktuje.
3. Heikki Kovalainen - Mówi się, że takim samochodem powinien zdobyć więcej punktów, ale jak miał to zrobić, gdy ciągle coś nawalało? Nie wydaje mi się, żeby był w stawce kierowca, który w tym sezonie stracił więcej punktów nie ze swojej winy niż Heikki. Ciągle coś mu się przytrafiało, a to wyjazd SC w złym momencie (Australia), a to problemy z bolidem (Hiszpania- opona, Monaco- start, Spa, Fuji), a to zła strategia (Kanada, Singapur), a to incydenty, w których nie ponosił winy (Turcja-start), a do tego zespół nie robił wszystkiego, by Heikki mógł regularnie walczyć o zwycięstwa.
4. Felipe Massa - Zamiast 2 pewnych zwycięstw (Węgry, Singapur) - 0 pkt, które pozbawiły Massy tytułu mistrzowskiego, który był tak blisko. Do tego awaria silnika w Australii zabrała mu pewne punkty, a złe ustawienia bolidu na Silverstone sprawiły, że z jego jazdy śmiał się cały świat i że przylgnęła do niego opinia, że nie potrafi jeździć w deszczu, co nie jest wcale takie oczywiste (przyzwoity występ na Monzie, na mokrym torze w Brazylii nikt nie był szybszy).
5. Mark Webber - Sporo dziewiątych miejsc i trochę punktów straconych nie ze swojej winy (Heikki wjeżdża w niego na Spa, a dziwna awaria przytrafia mu się w Singapurze, gdzie miał szansę nawet na pudło). Szkoda, że przylgnęła do niego opinia średniaka, bo moim zdaniem Webbo się ponad tą średnią wybija, stracił w ostatnich latach kilka podium nie ze swojej winy. I do tego złamał nogę przed początkiem tak przełomowego sezonu. Oj, pech Marka nie opuszcza, całokształt kariery moim zdaniem pechowy.
Największe rozczarowanie -
1. Nelson Piquet - Przed sezonem zapowiadał, że pokona Alonso, a w rzeczywistości był najsłabszym kierowcą sezonu. Około połowy wyścigów nie skończył z własnej winy. Miał przebłyski talentu, ale zdecydowanie za rzadko, by powiedzieć, że zasługuje na jazdę w jednym z lepszych zespołów w stawce w F1.
2. David Coulthard - Często był winowajcą problemów innych kierowców, a do tego rzadko pokazywał dobrą szybkość w wyścigu.
3. Kimi Raikkonen - Miał zdominować sezon, tymczasem słabo jeździł kwalifikacje i popełniał dużo błędów w wyścigach. Mocny początek sezonu, ale po mistrzu świata z sezonu 2007 i zarazem wg. przedsezonowych oczekiwań największym faworycie mistrzostw w 2008 roku należało spodziewać się więcej.
4. Nico Rosberg & Williams - Testy przedsezonowe i GP Australii zapowiadały mocny sezon Rosberga i Williamsa, ale samochód był szybki tylko na torach ulicznych i pół-ulicznych, w pozostałych wyścigach spisywał się słabo (pierwsza część sezonu) albo katastrofalnie (druga część sezonu). W takiej sytuacji Rosberg powinien wykorzystywać każdą okazję do zdobycia punktów, ale ten zamiast jechać po dobry rezultat, sprawdzał wytrzymałość przedniego spoilera i stracił pewne punkty w GP Monaco, Kanady i Wielkiej Brytanii.
Największy przegrany - Felipe Massa i zespół Ferrari: można powiedzieć, że przez eksperymenty ze światełkami zamiast "lizakowego", Ferrari straciło pewny tytuł w klasyfikacji kierowców.
Najlepszy wyścig -
1. GP Australii - Sporo się działo na torze, różne wypadki, wyjazdy SC, ale także sporo walki na torze.
2. GP Kanady - W tym wyścigu zawsze się coś dzieje! SC jak zawsze wtrącił swoje do rywalizacji, ale dzięki temu kolejność się powywracała i mogliśmy obejrzeć sporo manewrów wyprzedzania w tym GP!
3. GP Monaco - Deszcz potrafił uratować wyścig w Monaco! Były błędy kierowców, wypadki, SC, dramaturgia a do tego zaskakująco dużo (jak na ten tor) manewrów wyprzedzania!
4. GP Włoch - Jeżeli wyścig jest mokry, to zazwyczaj jest też ciekawy. Nietypowa kolejność na starcie spowodowała, że w wyścigu było sporo manewrów wyprzedzania i zmian pozycji.
5. GP Japonii - Manewr Lewisa na starcie zapewnił nam ciekawy wyścig
Sporo się działo.
6. GP Singapuru - Nie było zbyt wielu manewrów wyprzedzania, ale mimo wszystko wyścig był ciekawy. Było trochę dramaturgii i przetasowań w stawce, choć z pewnością wielu fanów F1 wolałoby, by odbywało się to wszystko w inny sposób.
7. GP Wielkiej Brytanii - Niesamowita jazda Lewisa, podwójne manewry wyprzedzania Heidfelda i jak zawsze w deszczu- coś się dzieje.
8. GP Turcji - Dużo walki na torze i jeden z nielicznych wyścigów w ostatnich latach, gdzie kierowca jadący na drugiej pozycji wyprzedza lidera wyścigu na torze!
9. GP Brazylii - Sam wyścig niezaciekawy, ale niepewna pogoda i niesamowita dramaturgia w końcówce sprawiła, że nie będziemy żałować obejrzenia tego GP.
10. GP Belgii - Ciekawy start i końcówka, wszystko dzięki zmiennej pogodzie.
11. GP Malezji - Sporo walki na torze.
Ogólnie zaskakująco dużo dobrych GP w tym sezonie.
Najnudniejszy wyścig -
1. GP Chin - Prawie nic się nie działo, a do tego to wyprzedzenie Raikkonena przez Massę.
2. GP Europy - Szkoda, gdy pierwszy raz zobaczyłem ten tor, byłem pewien, że odbędzie się tu jeden z lepszych wyścigów w sezonie. Niestety się zawiodłem.
3. GP Węgier - Po Hungaroringu ciężko się spodziewać dobrego wyścigu i tym razem nie było odstępstw od tej reguły. Gdyby nie opona Lewisa i silnik Felipe, to jedyne, co zapamiętałbym z tego GP, to walka Trulli'ego i Piqueta po wyjeździe któregoś z nich z boksów.
4. GP Hiszpanii - Aż żal było oglądać, jak Coulthard zabierał się do wyprzedzania Sato, czy Heidfeld do Fisichelli. Przy takich różnicach w szybkości poszczególnych kierowców, wyprzedzanie nie miało prawa zabrać tyle czasu. Jeszcze, żeby to było Monaco, ale przecież GP Hiszpanii nie jest wyścigiem ulicznym!
Najciekawsze kwalifikacje - zdecydowanie
GP Włoch: pogrom faworytów w Q2, ciekawe miejsca startowe w czołówce i 12 miejsce Force India
Największa kontrowersja - kara dla Hamiltona po GP Belgii. Ja uważam, że słuszna, ale wielu ludzi się ze mną nie zgodzi.
Najlepsza decyzja strategiczna - założenie full-wetów Rubensowi w GP Wielkiej Brytanii.
Najciekawsza decyzja strategiczna - ściągnięcie przez Red Bulla obu kierowców na tankowanie po wypadku Piqueta ale jeszcze przed wyjazdem SC podczas GP Singapuru.
Najgorsza decyzja strategiczna - opony dla Kubicy na GP Brazylii.
Co zapamiętam z tego sezonu?Manewry wyprzedzania:
- Hamilton na Massie w GP Turcji
- Heidfeld na Alonso i Coulthardzie w GP Malezji
- Heidfeld na Kovalainenie w Bahrajnie
- Podwójne wyprzedzania Heidfelda w Wielkiej Brytanii
- Massa na Barichello i Kovalainenie (bodajże) w Kanadzie
- Vettel na Hamiltonie w GP Brazylii
- Hamilton na Kubicy w GP Włoch
- Nakajima 2x na Trullim w GP Singapuru
- Rosberg na Buttonie w Monako
Starty do wyścigu:
- Rosberg w Australii
- Hamilton w Wielkiej Brytanii
- Massa na Węgrzech
- Trulli w Belgii
- Kubica w Japonii
- Sutil w Japonii
Najlepsze pojedynki:
- Kimi i Lewis na Spa
- Kovalainen i Rosberg w Kanadzie
- Kovalainen i Alonso w Australii
Hmmm, sporo się rozpisałem. Pewnie o czymś zapomniałem, ale może to i lepiej
.