Wyścig jak wyścig, nigdy nie nudny.
Gratuluję Rubensowi, należało mu się za te wszystkie niepowodzenia. Miał szczęście, że stratedzy Maka schrzanili sprawę, a właśnie stratedzy Maka:
, nic dodać nic ująć. Między Lewisem i Rubensem byłaby walka do końca. Teraz nie wierzę w to co napiszę : Nawet bez błędu zespołu Lewisek nie wygrałby tego wyścigu! Rubens jechał mega szybkim tempem po Picie Hamiltona!
Kimi na miarę możliwości, w pitach pokonał resztę.
Heikki - Już straciłem do niego cierpliwość. W 2008r. miał dużo pecha przez co McLaren nie zdobył ani jednego dubletu, ale tutaj miały być 2 McLareny na podium i w idiotyczny sposób stracił 3 miejsce. Nie jest wart miejsca w McLarenie.
Z Jensonem stało się dokładnie to czego się obawiałem. Spaprał start, a potem już się mógł w d*** pocałować. Całe szczęście, że Redy bez punktów.
Poza tym pochwały dla Kubicy, Sutila, Fisichelli i Grosejana, a Badoer -
totalne nieporozumienie.
SPIDER i Darth ZajceV - do cholery jasnej, nie prowokujcie mnie!!!
Oj, Masterku, Masterku Lewis już czeka na twój podpis