sisiorex napisał(a):Wg. mnie każdy jest tutaj fanem Kubicy, a jak mówi że nie jest to bezczelnie kłamie sam siebie , albo nas, bo chce być inny wyróżniać się, albo jakieś kompleksy leczyć.
Zdziwię Cię - ja nie jestem jego fanem i mówię o tym głośno ( nie pisałem tego wczesniej ,ale Twój post trochę mnie do tego sprowokował). Oczywiście miło było usłyszeć Mazurka Dąbrowskiego rok temu, ale to wszystko. Moim jedynym i prawdziwym idolem był Michael Schumacher. Niemiec odszedł i nie mam już faworyta. Jestem natomaist wielkim fanem zespołu Ferrari i w zw. z tym trzymam kciuki za każdego zawodnika, który startuje w tej ekipie ponieważ zdobywa punkty dla mojego ulubionego zespołu.
Na chwilę obecną Polak jeździ w teamie, który jest ( a w zasadzie był ) rywalem Scuderii Ferrari. W bezpośrednim pojedynku Ferrari-BMW ZAWSZE trzymam kciuki za Ferrari i cieszę się, gdy czerwony bolid wyprzedza przeciwnika ( nawet jeśli to jest Kubica ), tak było, jest i będzie. Wynika to z faktu, że F1 zacząłem oglądać gdy Kubica był jeszcze młodym chłopakiem i gdy nikt ze światka ( albo mało kto ) F1 nie kojarzył jego nazwiska. Od bardzo wielu lat siedzę w tym sporcie i mam już swoich faworytów którym kibicuję. Szał kubicomanii ( pojęcie to rozumiem jako nagłe i rosnące w siłę zainteresowanie ludzi, osobą Roberta Kubicy ) w najmniejszym stopniu mnie nie poniósł. Nie poniósł i nie poniesie. Dlatego nie rozumiem gdy ktoś pisze, że każdy Polak musi uwielbiać Kubicę i mu kibocwać lub, że każdy Polak i tak mu kibicuje, ale się do tego nie przyzna
Tak więc ja się przyznaję: nie kibicuję Kubicy; nie uważam go za najwybitniejszego zawodnika w stawce; mam do niego stosunek zupełnie obojętny - jest w F1 to ok, odejdzie to też ok. Ja często nawet nie wiem, które miejsce Robert zajmuje w piątkowych treningach ( dziadek nie raz mnie o to pytał i wielokrotnie nie potrafiłem mu udzielić tej informacji ) czy czasem nawet kwalifikajci. Po prostu szukając wynikóww tabelach, sprawdzam kierowców mojej ulubionej stajni i ich największych rywali. To wszystko. Chyba od roku ani raz nie zajrzałem do działu poświęconego Robertowi Kubicy, który znajduje się na naszym forum. Wcześniej nie raz, ani nie dwa omijałem newsy poświęcone postaci naszego rodaka. Teraz czasam je czytam, ale najczęściej tylko sprawdzam same komentarze.
Na koniec powiem jeszcze to - wolałem F1 sprzed sierpnia 2006r., a jeszcze bardziej sprzed okresu w którym TV4 ( 2004r? ) zaczął transmitować F1 w Polsce. Dlaczego? Bo wcześniej to był w naszym kraju sport niszowy. Zachwycaliśmy ( kilkunasto/kilkudziesięciotysięczna liczba fanów? ) się pojedynkami wspaniałych zawodników i wielkich czołowych zespołów. Później Polsat sztucznie nadmuchał balon popularności Roberta Kubicy i całej F1, efektem czego z roku na rok znalazły się setki tysięcy "wielkich kibiców", którzy uważają, że są super znawcami i wielkimi eskpertami
Ich "mądrości" można poczytać na onecie, wp i ( o irionio ) coraz częściej także i w naszym serwisie. To są osoby, które myslą, że mają większa wiedzę od innych. Osoby, które myslą, że Kubica jest pępkiem świata i każdy Polak z marszu powinien go uwielbiać i dopingować. Otóż tak nie jest! Każdy ma prawo kibicować komu chce. Dobrze, że Polak ma swoich kibiców, dobrze że rodacy go wspierają, ale niech wszyscy zwrócą uwagę na to, że:
F1 to nie Kubica, a Kubica to nie F1! Tyle w temacie.