Angulo napisał(a):To zdecydowanie najbardziej pechowy zespół w historii F1.
Pechem możemy nazwać awarie, ale na pewno nie błędy kierowców. A tych było mnóstwo. Gdyby Hakkinen i Coulthard uniknęli chociażby połowy swoich własnych błędów, tytuł miałby McLaren. Na potwierdzenie moich słów przywołam takie wyścigi jak GP San Marino, Monako, Austrii, Niemiec (tutaj mam na myśli Coultharda, który najpierw rozwalił skrzydło przy wyprzedzaniu Salo, a potem ściął szykanę przy wyprzedzaniu któregoś z Prostów), Włoch, Japonii. W każdym z tych wyścigów albo Hakkinen albo Coulthard popełniali błędy z własnej winy, nie mając tuż za tylnym skrzydłem żadnego z czerwonych bolidów Ferrari. McLareny były awaryjne w 1999, ale na pewno nie do tego stopnia, żeby z tego powodu przegrać tytuł z Ferrari, prowadzonymi przez Irvine'a i Salo.