Szkoda, że dzisiaj nie popadało, bo po pit stopach zrobiła się procesja
Wielkie brawa dla RBR, że w końcu nic im się podczas wyścigu nie popsuło
i mogli świętować zasłużony dublet
Robert pojechał dobry wyścig, kolejny udany start, a potem trzymał niezłe tempo i jego 4 miejsce nie było realnie zagrożone.
Sutil tym razem nie zdemolował nikogo na starcie, a widać było, że wraz ze swoim FI może trzymać znakomite tempo
Ferrari i McLareny szybko awansowały do "10" i zgarnęły punkty, ale to nie te czasy kiedy niektórzy wygrywali lub trafiali na podia startując z dalekich pozycji.
"Także tego... Ale że Dudka nie wzięli na mundial?"