Kwalifikacje takie sobie, oczywiście dużo gorsze od ostatnich, ale nic dziwnego, tam był deszcz.
Mnie, a z tego, co widzę nie tylko mnie, mocne zawiodły McLareny i Hamilton. To nie pierwszy raz, kiedy srebrne strzały są raczej jak krowy, które dużo ryczą a mało mleka dają. Treningi pięknie, O1, super, Q2 nie inaczej, a w Q3 wracamy do realnego świata. Nie wiem, może mieli jakieś problemy, w każdym razie spodziewałam się więcej.
Red Bulle za to czają się, treningi blisko czołówki, ale nic wielkiego, Q1 i Q2 twarde opony, a w Q3 czwarte już z rzędu PP. Świetne kwalifikacje dla Sebastiana, chociaż niech się nie cieszy zbytnio zawczasu, wygrał akurat ten wyścig, w którym nie startował z PP
Webber bardzo dobrze, wykorzystuje możliwości bolidu, ale Vettela jak na razie dosięgnąć mu ciężko. Wątpię, żeby wyprzedził go na starcie, ale zobaczymy, Sebastianowi się dawno błąd nie przytrafił
Ferrari średnio, chyba ich drogą do zdobycia mistrzostwa jest trzymanie się w pobliżu Red Bulli i czekanie na ich usterki
Tylko żeby czasem własne ich nie dogoniły, biorąc pod uwagę trochę problemów z silnikami
Alonso dobrze się zaprezentował, może uda mu się coś ugrac w pierwszym zakręcie, w końcu lepsze strona toru. Massa trochę odstaje.
Mercedesy ciągle na swoim poziomie - czyli płynnej granicy między tą przedsezonową "wielką czwórką" a resztą. Rosberg ponownie lepszy, Schumacher nadal nie zachwyca. Czyli wszystko po staremu.
Bez większych zmian także z tyłu, Kubica w pierwszej 10-tce, udało mu się nawet pokonać Schumachera, Pietrow raczej słaby występ. Podobnie Liuzzi, zdziwiło mnie jego odpadnięcie, tym bardziej, że Sutil doszedł do Q3. Williamsy i STR chyba na podobnym poziomie, różnicę robi tu kierowca i doświadczenie. Na koniec walka pomiędzy Lotusami a Virginiami i ostatnie HRT - chociaż zrobili chyba jakieś postępy, strata 4s a nie 6
No fajnie, może wyścig nie będzie pasjonujący, jeżeli nie popada deszcz, ale miło by się obejrzało. A mnie dane będzie pewnie tylko pół godziny od startu. Długo udawało mi się oglądac całe wyścigi, ale tym razem siła wyższa, akurat w tę niedzielę o tej porze mam spotkanie do bierzmowania. Chętnie by się nie poszło, ale podpis w indeksie potrzebny
Już bym wolała start przegapić zamiast końcówki...