Cóż, dzisiejsze kwalifikacje naniosły mi na myśl pełne konkluzje lub potwierdzenie moich wcześniejszych cichych przemyśleń na temat trzech kierowców:
1) Mark Webber - początek sezonu nie był aż tak dobry, jednak później... Znakomita decyzja o zmianie opon w kwalifikacjach do GP Malezji, dzisiejsze Pole Position, szybszy o 0.1s od Vettela w suchych, niczym nie zakłóconych warunkach... Tak, Australijczyk jak chce to jeździ wyśmienicie. Jednak nie jest to niestety (chyba) równa jazda i na dłuższą metę powinien (minimalnie, ale jednak) ulec Vettelowi.
2) Felipe Massa - nie wiem czemu i nie sądzę, by to była wina wypadku na Węgrzech w zeszłym roku, ale Brazylijczyk nie ma najlepszej formy na początku sezonu. Jego tempo nie jest na tyle zadowalające, żeby wyglądał na pretendenta do tytułu jeśli wciąż będzie tak jeżdził.
3) Bruno Senna - dzisiejsze kwalifikacje potwierdziły jedno: jego debiut nie jest znakomity; ba, nie jest nawet dobry. Abstrahując od tego, że jeżdzi w takim a nie innym zespole, to mocno mnie zawodzi. Kto wie, może potrzebuje więcej czasu... Vettel też nie wyglądał obiecująco na samym początku w F1