W sumie procesja, ale też było parę "akcji" z Williamsami, czy Trullim i Chandhokiem... Nie dziwi mnie to, zawsze wyścigi w Monako tak wyglądają, chyba że spadnie deszcz.
RBR niesamowicie mocne. Myślę, że WCC to oni spokojnie zdobędą, pozostaje pytanie na kogo postawią w walce o tytuł dla kierowcy.
Kubica też bardzo ładnie, liczyłem na potknięcia Red Bulli, no ale nie tym razem. Mimo wszystko zaskoczenie in plus w tym wyścigu.
Ferrari - Massa na miarę możliwości, a Alonso znów fartownie, bo bez pierwszego SC, nawet by nie zapunktował... Jednak pochwały za wytrzymanie na 1 komplecie opon całego wyścigu
.
McLareny
... Jak nie felga, to silnik, jak nie silnik to opony, jak nie opony to wypadek, tak oto traci się tytuły. Pech tym razem dopadł Buttona, ale szokuje mnie fakt, że silnik padł już na trzecim kółku. Lewis na miarę możliwości, które, powiedzmy sobie szczerze nie były wielkie, bo Mak wyraźnie odstaje i będzie odstawał na wolnych torach.
Mercedesy jakoś bez wyrazu. Ciekawe co sędziowie na wyprzedzenie Alonso na ostatnim zakręcie?
No i brawa dla Trullego, nawet nie mówię jak mogło się skończyć te jego wyprzedzanie...