Kilka refleksji związanych z wyścigiem i obecną sytuacją w F1.
Kocham polską mentalność. Zasłużył, czy nie zasłużył- za rok będziemy pamiętali o 3 miejscu, a nie o ew błędach popełnionych w trakcie wyścigu. A idąc tokiem myślenia osób piszących komentarze typu (gdzieś w po- wyścigowych komentarzach można coś takiego spotkać) "Wole walczącego Vettela, niż toczącego się Kubicę", dochodzę do wniosku, iż w przypadku prowadzenia w wyścigu przez naszego rodaka, Robert powinien zatrzymać się, przepuścić goniącego go kierowcę i potem wyprzedzić go przynajmniej 3 razy, aby zadowolić tego typu komentujących.
A teraz bardziej serio. Pewien zawód jest z tego względu, iż Kubica przyzwyczaił nas do bezbłędnej jazdy, a ta w niedzielę prawdopodobnie przyniosła by zwycięstwo. 3 miejsce również cieszy, jednak mam nadzieję, że limit błędów na ten sezon został na Spa wyczerpany
Chociaż gdy teraz sięgam pamięcią do LT to na pewno pozytywnie trzeba ocenić R30
Bronienie Vettela również jest niepoważne. Wyeliminował z wyścigu "Bogu ducha winnego" Buttona i kara jak najbardziej była zasłużona. Tutaj kolejna refleksja: młody Niemiec wspominał o tym, iż był naciskany przez Kubicę - fakt ten obowiązkowo odnotują wszyscy "maruderzy z Turcji" (Kub vs Ros). Co do Webbera- jemu powinni kibicować nawet fani McLarena i Hamiltona. To prawdopodobnie jego jedyna szansa na mistrza, ma na tyle w głowie i między nogami, żeby przeciwstawić się zespołowi i prezentuje się o wiele solidniej od Vettela, który w tym sezonie swoją jazdą kreuje się na kierowcę rodem z kraju kwitnącej wiśni.
Szacunek dla Rosjanina- objechał Mercedesy, chociaż Szumi z Rosbergiem nadrobili strategią. Massa- po cichu, ale P4 jest. Rubens się nie popisał, Alonso przekombinował ze strategią. FI tanio skóry również nie sprzedaje (ach ten pojedynek Alonso z Liuzzim, bądź Sutilem na prostej między 4, a 5 zakrętem). Hamilton- poza przygodą w zakręcie nr 8 (która mogła być naprawdę kosztowna) prezentował się przyzwoicie- szybciej niż Button, gdy Kubek gonił również potrafił "przycisnąć". Więcej grzechów nie pamiętam (o Maurycym i Borowczyku wspominać nie będę)...
PS
Spa nie zawodzi
Miejmy nadzieję, że Monza też nie zawiedzie!
Pozdrawiam