W końcu przyszło Grand Prix, w końcu pojechali i jestem zadowolony, chociaż wiem, że wieczorem już będę chciał następny
Zdecydowane gratulacje dla Witalija, bo to zdecydowanie jest sukcesem, co zrobił. Nie tylko poprzez samą strategię, ale przez swoją spójną jazdę i start, który wykonał na bardzo wysokim poziomie. Naprawdę, pozytywnie zaskoczenie. Perez też zadziwiająco dobrze pojechał i nie mogę się nagłowić jak on to zrobił, że wystarczyła mu jedna zmiana opon... Może wyjaśni w wypowiedziach po wyścigu. Plusem byli też Hamilton i Vettel - zrobili to, czego po nich się spodziewano, nie zawiedli oczekiwań i oczekuję ich pojedynku o mistrzostwo do końca sezonu (bo jak wyścig pokazał, Red Bull wcale taki nie do złapania nie jest...).
Jak na mój gust personalnie najgorzej poradzili sobie Massa i Heidfeld, z tym że nie wiem na ile postawa tego drugiego to była jego własna dyspozycja, a na ile dyspozycja samochodu. Pokładano w nich zdecydowanie większe nadzieje i teoretycznie powinni pokazać więcej, a jak na razie biorąc pod uwagę całokształt weekendu - nie robią tego.
Co do tylnego skrzydła - chciałbym przypomnieć, że:
ruchome tylne skrzydło ma ułatwić wyprzedzanie/walkę, a nie sprawić, że wszyscy nagle zaczną się wyprzedzać.Co też robiło. Mimo, że nie każdy atak zakończył się manewrem to obserwowaliśmy naprawdę emocjonujące pojedynki - ze strony atakujących, a także i broniących. Gdyby po prostu jeden wyprzedził drugiego to nie byłoby żadnych emocji, no ludzie...
Poza tym - jednym elementem częstotliwości wyprzedzeń się nie zmieni, musi składać się na to kilka rzeczy. I widać, że połączenie ich (dużą rolę w tym odgrywają same umiejętności zawodników) daje profity.