Angulo, powiedz - ile razy te bzdury Twoje można czytać?
Angulo napisał(a):No póki co tak to właśnie wygląda. Za Schumiego również jedynymi, którzy mogli nawiązać z nim walkę były McLareny, ale cholernie awaryjne.
I to był ich pech, tak? Chłopie - pech to jest gdy Ci się raz coś spieprzy ( na dodatek w kluczowym momencie ), a gdy coś się rąbie raz po raz, to nie jest pech, tylko NIEUDOLNOŚĆ!
Skoro Twoim zdaniem w tamtych latach mieli ( McLaren ) pecha nad pechami, to czemu nie powiesz że teraz są wielkimi szczęściarzami? McLaren to jeden z najbardziej niezawodnych samochodów na chwilę obecną. Nie mają wielkiego fuksa, że praktycznie nic im się nie psuje? Bo idąc Twoim tokiem rozumowania, tak trzeba było powiedzieć.
Angulo napisał(a):Teraz z kolei Lewis znów ma pod górkę, a szansa na PP była ogromna
Mógł wyjechać w pierwszej minucie Q3 ( ewentualnie nie popełnić błędu po wznowieniu sesji ), a nie czekać, to może miałby to Twoje upragnione PP.
Angulo napisał(a):- jedyna nadzieja w idealnym wyjeździe SC, choć znając życie to nie wyjedzie w dogodnym dla niego momencie. Rok temu Alonso bł w podobnej sytuacji, to oczywiście mu idealnie wyjechał...
Widzę, że bardzo wybiórczo pamiętasz kiedy komu SC spieprzył wyścig. A może pogadamy o GP Monako 2008 kiedy to SC sprawił, że Lewis znalazł się na prowadzeniu?
A może o GP Europy 2010 kiedy to Alonso i Massa stracili mnóstywo czasu, a Lewiskowi się przyfuksiło?
Naprawdę chłopie - skończ już z tym swoim płaczem, bo tego czytać się nie da! Nigdzie nic tylko narzekania z Twojej strony: bo Maki miały pecha; bo Lewisowi źle samochód wyjechał; bo sierotka marysia to fuksa ma; bo źli sędziowie się na nim uwzięli; bo Lewisa ząb boli itd. Ileż można czytać te BZDURY??!!!
Ileż można je wypisywać?
Wczoraj podjęli decyzję taką jaką podjęli. Hamilton wyjechał, czerwona flaga przerwała mu czasówkę - trudno. Ale były jeszcze ponad dwie minuty, żeby czas poprawić. Lewis wyjechał i co? Popsuł okrążenie na szykanie. Kogo za to winisz? Vettel mu przeszkodził? Urok na niego rzucił? Czemu nie przyznasz, że najzwyczajniej w świecie Lewis popełnił błąd? Przecież gdyby złożył ideane okrążenie, to byłby dziś na pp. Zatem o jakim Ty człowieku pechu mówisz?