plastic napisał(a):Powiedzmy to szczerze: gdyby nie było restartu to byśmy się wściekali dlaczego Charlie pozbawił nas emocjonującej końcówki wyścigu (pomijam kwestię wymiany opon) i podał Vettelowi wygraną na tacy.
Takie głosy pojawiłyby się na pewno. To nie ulega żadnej wątpliwości. Tutaj jakkolwiek Charlie by nie postapił, to ktoś by psioczył.
Wyścig nie zostałby wznowiony - płakaliby, że Charlie wykorzystał sytuację, żeby uratować Vettela i dać mu zwycięstwo.
Wyścig został wznowiony - można mieć pretensje do FIA, że pozwala na naprawę samochodu i zmianę opon w tym czasie.
Wyścig zostałby dokończony za SC - też byłyby narzekania, że Charlie pozwolił "spacerkiem" dojechać Vettelowi do mety.
Podkreslę to po raz kolejny - wznowienie wyścigu było
złym posunięciem. Do mety mieliśmy już tylko 6 okrążeń. To nie skoki narciarskie żeby konkurs rozgrywać na raty i na chama dobrnąć do ostatniego skoku.
Kolejna krecha dla FIA, która nie jest na tyle bystra, żeby zakazać zmiany opon i wszelakich majstrowań przy bolidach w momencie w którym wyścig został zatrzymany w trakcie jego trwania. Przecież to wypacza wyniki. Czy FIA tego nie widzi czy widzieć nie chce? Todt ma nad czym myśleć...