przez katinka Pn maja 26, 2014 13:18 Re: GP Monako
@Duif, rany naprawdę się rozpisałam sorry, ale zawsze dużo gadam i lubię rozmawiać o F1 nawet jeśli ktoś ma inne zdanie niż ja. Nie wiem po co Ricciardo miałby ryzykować, może dla satysfakcji, dlatego, że ściganie na tym też polega, na walce o pozycję? No tak, może Daniel jest świadomy, że w tym sezonie nie walczy o mistrzostwo, ale na pewno gdzieś tam po cichu o tym marzy i ma jakąś nadzieję, że dogonią Mercedesa, a pokonać jednego z Merców na torze i to w dodatku w Monako byłoby czymś super. Ja wiem, że dla zespołu i kierowców pewno liczą się punkty, lepiej mieć 15 niż 0, dla innych liczą się statystyki, dla mnie liczy się też walka na torze i nie koniecznie tylko ta o podium.
No widzisz, Ty byś wolał dojechać na P3, myślę, że to ryzykowanie zależy od podejścia kierowcy do ścigania, serca do walki, nie wiem od czego jeszcze. Czy to nie fajne, gdy jakiś kierowca ma tyle do stracenia, a jednak walczy, ryzykuje, by na mecie być jak najwyżej? Przypomniał mi się mój trener od siatki. Mówił, że w sporcie, tak jak w życiu, nie trzeba żałować, że się nie udało, ale cieszyć się, że mieliśmy odwagę zaryzykować dla wyzwania, ale to może zły przykład, nie ten sport sama nie wiem.
To chyba Senna mówił, że drugi na mecie jest pierwszym przegranym? Jeśli dobrze pamiętam Kubica miał podobne zdanie, liczyło najbardziej się zwycięstwo. Tak samo Raikkonen, co wczoraj powiedział, że 8, 10 czy 11 miejsce nie ma dla niego większego znaczenia. Nikt jakoś chyba nie ma mu tego za złe, a nawet czytałam, że to jest dla niektórych cool, jak zwykle;) Ja wiem, że patrząc z jednej strony, takie podejście Hamiltona, czy Raikkonena może być uważane za niezbyt fajne, bo wygląda jakby mieli gdzieś całą resztę rzeczy na którą składa się przecież F1 i kurde może tak nawet czasami jest nie wiem, ale to są sportowcy i są tu po to by walczyć i zwyciężać, nie mam im tego za złe. Popatrzmy na takiego Julesa z Marussi, te punkty, które zdobył w Monako są tak ważne dla jego zespołu, nie wiem czy nawet nie ważniejsze niż te podia razem wzięte zdobyte w tym GP. A jednak Bianchi po odpadnięciu tylu kierowców walczył i robił wszystko by je zdobyć, trzymał się pierwszej dziesiątki najbliżej jak mógł i myślę, że na takim torze jak Monako, takim bolidem Marussi, wiele ryzykował. Te 2 wywalczone punkty, to dla mnie jest lepsze niż zwycięstwo Rosberga czy nawet to P2 Lewisa, ale to tylko moje zdanie.
"It's better to be hated for what you are than to be loved for what you're not"
#44 #93 #46 #91 #65 #77 #5 - MotoGP WSBK Moto2 Moto3<3 Żegnaj Jules#17 ♡