przez chmiel Wt lip 15, 2014 14:03 Re: MŚ w piłce nożnej - Brazylia 2014
Niemcy zasłużyli na tytuł na przestrzeni całego turnieju - to nie podlega wątpliwości. Grali najlepiej, najładniej i najskuteczniej. Co bardzo ważne, grali też najbardziej zespołowo i mieli najlepszą drużynę. Bo w większości innych ekip było jednak widać, że liczy się głównie na jednego, dwóch, może 3 liderów, a reszta była po prostu wyrobnikami. No i posiadali też najszerszą kadrę. Z ławki wchodzili ludzie, którzy świetnie spełniali swoje zadania. Zasłużyli na to mistrzostwo nawet za kilka poprzednich wielkich turniejów. Jak napisał @krisow, po prostu byli najlepsi na przestrzeni ostatnich lat i zasłużyli na zwieńczenie tego takim sukcesem jak zdobycie mistrzostwa świata w Brazylii. Brawo.
Ale co do samego meczu finałowego, zapominając o tym, co działo się wcześniej - bardziej spodobali mi się Argentyńczycy. Nie spodziewałem się, że mogą stworzyć sobie więcej czystych sytuacji bramkowych, a tak właśnie było. Niemcy byli mniej groźni, nawet jeśli zdominowali posiadanie piłki. To Albicelestes mieli kilka okazji, które określa się mianem "setek". Niestety argentyńscy napastnicy nie wykorzystali żadnej z nich, a jedna w takim meczu mogła w wystarczyć, aby odnieść sukces. Naprawdę mogą sobie pluć w brodę Argentyńczycy, że nie wyjeżdżają z Brazylii ze złotymi medalami na szyi. Dodatkowo Sabella też chyba może mieć do siebie pretensje, jak poprowadził zespół w finale. Jak zobaczyłem, że w przerwie schodzi Lavezzi, to pomyślałem, że to żart. Przecież to był najlepszy i najgroźniejszy gracz jego drużyny w I połowie. A Aguero, który go zastąpił, nie dość że jest po kontuzji, to nawet przed kontuzją grał słabiutko i nic nie dawał drużynie. Kompletnie niezrozumiała decyzja jak dla mnie. A Niemcy popełniali błędy w defensywie (m.in. podanie głową Kroosa do Higuaina, który stanął sam na sam przed Nauerem) i długo trzymali piłkę, ale nie mieli za bardzo pomysłu na sforsowanie argentyńskiej defensywy. Niby czasami było zagrożenie pod bramką Romero, ale aż do 113 minuty nie mieli takiej typowej i czystej sytuacji podbramkowej. Wykorzystali jednak swoją pierwszą setkę i zwyciężyli. Cali Niemcy.