Kazik napisał(a):Przestańcie już tak narzekać. To pierwsze GP na tym torze i wcale nie było takie nudne. (pomijam aspekt polityczno-rozrywkowy). Na drugim, trzecim planie coś tam się działo.
Za rok będziemy się martwić o powtórkę
No wiadomo, że takie mniej ciekawe wyścigi też muszą być.
Co do Vettela. W Stanach raczej nie liczę na powtórkę Abu Zabi 2012, nie te czasy, nie ten bolid.
Martwię się trochę że Hamilton odskakuje coraz bardziej i za niedługo może być pozamiatane. To jest 4. zwycięstwo z rzędu, co nie? Może będzie tak jak na początku sezonu, czwarte i ostatnie
Nie zapowiada się jednak na to, bo jest na fali, a jak Rosberg będzie popełniał błędy jak dzisiaj czy we Włoszech to już pozamiatane... Niby taka walka ROS-HAM, ale tej walki na torze brakuje (w Japonii była po dłuugiej przerwie).