Ja akurat oglądam wszystkiego po trochu. Nie ograniczam się.
Narciarstwo alpejskie to zawsze ciekawa rywalizacja do oglądania. Oglądanie zawodnika w akcji to miły widok dla oka, zwłaszcza kiedy ten robi to na najwyższym poziomie. Widać tą miękkość i pełną kontrolę. Jest jednak jeden problem - zbyt wielu przystępuje do rywalizacji. Relacja TV nie obejmie wszystkich, a jedynie rozstawionych. Robi się poza tym galimatias. Przydałyby się jednak kwalifikacje, w których np. czołowa trzydziestka wystartowałaby w rywalizacji. Zjazd i supergigant z kolei powinny mieć dwa biegi, tak jak konkurencje techniczne. Byłoby mniej przypadkowości. Wiele jest do poprawy - w ostatnim czasie dużo wrzawy zrobiła konstrukcja nart (chodziło kwestie bezpieczeństwa). Nie od dziś wiadomo, że generalka premiuje techników i przez to też piąta kula trafiła już do Hirschera. Mamy lekką posuchę, bo wielcy (Cuche, Raich, Miller) pokończyli lub zawiesili kariery. Svindal odniósł kontuzję. Znakomicie zapowiada się Henrik Kristoffersen. Mam nadzieje, że już w przyszłym roku zdetronizuje Austriaka, który miał wiele szczęścia w ostatnim czasie (kontuzja Aksela Lunda Svindala na przykład). Korzystał na tej posusze. Alexis Pinturault przyspieszył w tym roku i także będzie stanowić wyzwanie w przyszłości. Mój ulubieniec Ivica Kostelic niestety już nie stanowi klasy, jak kiedyś. Doczłapie do Pjongczang, ale próżno szukać go w czołówce.
U kobiet Maze zrobiła sobie przerwę, natomiast Fenninger odniosła poważną kontuzję. Już wcześniej karierę skończyła Schild oraz Riesch. Eksplodował talent Lary Gut, natomiast Lindsey Vonn znowu wróciła w wielkim stylu. Piękną walkę o PŚ zakończyła kontuzja Amerykanki. Ale Szwajcarka w pełni zasłużyła na to trofeum.
Felipe Massa jest prawowitym Mistrzem Świata Formuły sezonu 2008.
Valentino Rossi prawdziwym mistrzem sezonu 2015.
Marc "Glebiarz" Marquez out