Po dłuuuuuuuugim wyczekiwaniu na zakończenie sezonu ogórkowego 2018, możemy przejść do dywagacji nad składami na 2019
A jest - na papierze - jeszcze ciekawiej.
W gruncie rzeczy tylko dwóch kierowców w stawce ma pewne kontrakty na 2019 (i 2020, tak na marginesie): Vettel i Verstappen. Cała reszta jest nieokreślona...
Mercedes: Hamilton prowadzi rozmowy o nowym kontrakcie, i zapewne go podpisze - bo nie bardzo ma dokąd odejść; Bottas wyrabia sobie pozycję, ale też będzie z pewnym takim niepokojem czekał na rozwój sytuacji.
Ferrari: Z Raikkonenem się zapewne wreszcie pożegnamy, faworyzowanym kandydatem do jego fotela wydaje się być Leclerc (z cichym poparciem Seba), ale zobaczymy jak się będzie rozwijać w Sauberze. Niewykluczone, że jeśli Vettel nie będzie wyraźnym kandydatem do tytułu, to Scuderia jednak nie sięgnie po Ricciardo... (nie wspominając wszystkich potencjalnych kandydatów wymienianych co roku).
Red Bull: Chcą zatrzymać Ricciardo, ale nie wiadomo ani co oni będą mu w stanie obiecać, ani co będą mu w stanie obiecać inni: Mercedes, Ferrari, Renault, McLaren... Jeżeli Dan im ucieknie, ściągną Sainza (lub kogoś z Toro Rosso, ha ha).
Force India: Oconowi kończy się kontrakt i patrzą na niego łakomie w Renault, ale pewnie i w Mercedesie. Perez... ze swoimi sponsorami będzie mile widziany w wielu miejscach, pytanie kto będzie właścicielem zespołu w 2019 (różowy sponsor raczej nie da rady wcisnąć Auera, więc nie spodziewam się żeby inwestował w zespół)
Williams: nie wiem co zamierza rodzina Strollów, a co ma z zespołem podpisane (plotki o kupnie Force India); Sirotkin też nie wiadomo jaki ma kontrakt (z oficjałki nic o 2019 nie wynikało)
Renault: Sainza mogą się pozbyć czy tego będą chcieli, czy nie, na Hulkenberga mają opcję, z której mogą skorzystać lub nie; nie zdziwi mnie całkowita wymiana składu (bardziej mnie zdziwi jego utrzymanie)
McLaren: czy Fernando jeszcze będzie się chciało? jeśli tak, to nic się nie zmieni; mogą go zastąpić Norrisem, lub kimś doświadczonym
Toro Rosso: a kto wie jak za rok będzie się nazywać Toro Rosso?
Haas: kończą się kontrakty i Grosjeana, i Magnussena, i nawet Gene nie wie co będzie dalej
Sauber: a kto wie jak za rok będzie się nazywać Sauber? Jeśli stanie się Alfą, to kto inny będzie dziś decydować o fotelach.
Może być wielkie zamieszanie (a może zostać po staremu, albo prawie). Są kierowcy aspirujący, wszyscy sobie zadajemy pytanie czy znajdzie się miejsce dla rezerwowego kierowcy Williamsa...