autoklub.pl napisał(a):NASCAR wprowadził radykalne zmiany w regulaminie sportowym Sprint Cup Series. Ostatni wyścig playoffu wyłoni mistrza i nie będą decydowały punkty, tylko wyższe miejsce na mecie.
Po 26 wyścigach, szesnastu kierowców wejdzie do pierwszej części playoffu - NASCAR Sprint Cup Series Chase Grid. Awansuje piętnastka z największą liczbą zwycięstw. Szesnasty kierowca dopuszczony do playoffu może nie wygrać żadnego wyścigu, ale musi prowadzić w punktacji. Gdyby nie było 16 zwycięzców, wówczas dodatkowo awansują kierowcy na najwyższych miejscach w punktacji, którzy nie wygrali rundy.
Po pierwszych trzech wyścigach playoffu (Challenger Round) liczba kandydatów do mistrzostwa zmaleje do dwunastu, po sześciu wyścigach (Contender Round) - do ośmiu, po 9 wyścigach (Eliminator Round) - do czterech. O tytule rozstrzygnie 36, końcowy wyścig sezonu - NASCAR Sprint Cup Championship. Ten z czwórki kandydatów, który jako pierwszy osiągnie metę, zostanie mistrzem Sprint Cup Series.
- Uzyskaliśmy format, w którym jeszcze bardziej liczy się każdy wyścig - powiedział prezes NASCAR, Brian France. - Zmniejszyliśmy rolę ścigania się o punkty. Obecnie premiujemy wygrywanie, a zakończymy sezon wyścigiem o wszystko, w którym pierwszy z kandydatów na mecie zostanie mistrzem. Tego właśnie chcą kibice. W ostatnich trzech latach analizowaliśmy różne koncepcje, prowadząc ankiety wśród kibiców, badając modele i dokonując symulacji. Utrzymywaliśmy również szeroki dialog z naszymi kierowcami, teamami i partnerami. Nowy playoff NASCAR Sprint Cup będzie ekscytujący, łatwy do zrozumienia - i pomoże podnieść rywalizację w naszym sporcie na zupełnie nowy poziom.
Taki system pasuje do amerykańskiej specyfiki sportowej gdzie NFL, NBA, MLB i NHL kończą sezon playoffami. W przypadku F1 bardziej wolę system podobny do europejskich lig piłkarskich - każda kolejka jest tak samo ważna i tak samo punktowana, także ostatnia