Nikt nie skomentował wczorajszego losowania 1/8 finału?
FC Schalke 04 –
Manchester City - Faworyt może być tylko jeden.
Juventus FC – Atletico Madryt - Walka dwóch świetnie taktycznie poukładanych drożyn. Szanse pół na pół z lekkim wskazaniem na Juve
Manchester United –
Paris Saint-Germain - United nie miał szczęścia do losowania. Nie daje im dużych szans w starciu z świetnie dysponowanym PSG. Jednak to nadal Manchester United. Wystarczy trochę szczęścia i mogą zdobyć bramkę/bramki na wagę awansu(jednocześnie PSG musiałoby mieć sporo pecha nie wykorzystując dogodnych sytuacji do zdobycia bramki). Pamiętamy mecz Juve-United. Gdyby to była faza pucharowa, angielski zespół wykopałby Juventus z LM.
Tottenham Hotspur –
Borussia Dortmund - Szanse 50 na 50. Będzie bardzo wyrównany pojedynek. Borussia z pierwszym miejscem w grupie A w grupie z Atletico. Tottenham 2 w grupie B z Barceloną i Interem. Do Totków trochę uśmiechało się szczęście wykorzystując wpadkę Interu w meczu z PSV.
Olympique Lyon –
FC Barcelona - Barcelona jest na fali. Dla mnie to faworyt do wygrania LM. Lyon raczej nie powinien zagrozić drużynie z Hiszpanii. Chociaż nadal siedzi w głowie mecz z Romą w poprzednim roku. Również i wtedy Barcelona była faworytem... Z tym jednak, że Roma wygrała grupę z Atletico i Chelsea, a Lyon wygrał TYLKO 1 mecz w fazie grupowej. To coś mówi.
AS Roma –
FC Porto - Chyba najsłabsza para, co nie znaczy, że nie jest ciekawa. Roma gra słabo w tym roku, a Porto w gładki sposób poradziła sobie w najsłabszej grupie. Dla mnie Portugalczycy powinni poradzić sobie z zespołem z Serie A, jednak liczę na wyrównany pojedynek.
Ajax Amsterdam – Real Madryt - Może to trochę dziwnie zabrzmi, ale również szykuje nam się wyrównany pojedynek. Ajax prezentuje fajną piłkę, a Real zdecydowanie dołuje w tym sezonie. W poprzednim sezonie byłem pewien, że PSG poradzi sobie z Realem, który również nie zachwycał. Jednak teraz nie ma CR7, nie ma Zidane i uporządkowanej gry również. Liczę na Holendrów.
Liverpool FC – Bayern Monachium - Chyba najmocniejsza para 1/8. Bayern powoli się odradza, Lewy strzela jak ta lala, więc Liverpool nie będzie miał tak łatwo. No i ledwo wyszli z grupy. Gdyby Alisson nie obronił strzału Milika, graliby w LE... (Choć z drugiej strony Mane marnował takie setki, że głowa mała). Na dodatek chyba Van Dijk nie będzie mógł zagrać przez żółte kartki. Stawiam jednak na zespół z Premier League. Bayern nadal ma dziurawą obronę co pokazał mecz z Ajaxem, a Live ma przecież słynne trio. Uważam, że padnie dużo bramek.
W końcu będzie VAR
EDIT: Mourinho zwolniony, szanse United rosną