cwiek napisał(a):leni93 napisał(a):Żeby się tylko nie skończyło jak z ByKolles
To byłby pech porównywalny z wypadkiem w RdA (oczywiście nie w sensie zdrowotnym a dla jego dalszej kariery) jeśli "legendarny" Williams wysypałby się akurat wtedy gdy RK miał wrócić do F1.
No nie wiem. To wszystko byłoby zaskakujące, gdyby Williams Martini Racing popadł w tarapaty nagle, po bardzo przyzwoitej kampanii 2018 zakończonej na 5 miejscu w klasyfikacji konstruktorów. Tymczasem RK związał się z zespołem, który w ubiegłym roku miał zdecydowanie najgorszy bolid w stawce, z dwójką płacących za starty młokosów w fotelach wyścigowych, i co do którego wiadomo było, że właśnie kończy się umowa ze sponsorem tytularnym, a nowi raczej się nie palą do płacenia nie wiadomo jak grubych milionów.