przez exxxile Pt mar 15, 2019 16:39 Re: Skoki narciarskie
Twoim zdaniem to między innymi Stoch miał wygrać ostatni TCS, a Ryoyu spuchnąć najpierw przez Bischofschofen, a później przy paru innych okazjach - także takie zdanie można sobie w buty schować (zimowę) i wsadzić na strych. Kryształowej Kuli w sposób taki jak Japończyk nie zdobywa się przypadkiem (w przeciwieństwie do szczęśliwych strzałów w pojedynczych konkursach IO czy MŚ). Nawet, jeżeli rzeczywiście to będzie jego jedyny sezon z takimi sukcesami, w niczym to nie ujmuje jego klasie i temu, z jaką przewagą zapewnił sobie triumf w tym sezonie. A Seefeld akurat było dla niego dość pechowe - na dużej skoczni uplasował się tuż za podium, na normalnej przegrał z warunkami. Również i to w żaden sposób nie czyni jego triumfu w PŚ i TCS mniejszymi.
Nie rozumiem nadal skąd ta niechęć do Kobayashiego - wyrażasz ją od kilku stron w większości swoich wpisów. Jeżeli przytaczasz argument Mistrzów Olimpijskich (choć Harada indywidualnie nigdy takowym nie był), to może zaczniemy dywagować co jest więcej warte - złoto olimpijskie czy KK? Bystoel z jednym olimpijskim złotem może być notowany wyżej niż Prevc, Freund czy Bardal, którzy zdobyli po kryształowej kuli? Smakiem na igrzyskach obchodzili się też Małysz, Ahonen czy Schlierenzauer. Kobayashi dopiero wystrzelił, ma 22 lata (mniej niż Małysz zdobywający swoją pierwszą KK) i może warto poczekać na rozwój sytuacji, a nie cały czas pisać, że w sumie to on jest beznadziejny, a jego sukcesy są parodią. Skoro jego zwycięstwa to parodia, to czym są występy zawodników z nim przegrywających przez cały sezon?