przez Sar trek Pt sty 17, 2020 23:40 Re: Dakar 2020
Zamieniam się chyba w starego piernika, ale mi tegoroczny Dakar się nie podobał.
Ideą tego rajdu było pokonywanie wielkich odległości, przemierzanie świata. Zawodnicy ruszali z Paryża, Lizbony, Buenos Aires i jechali do Dakaru, Kairu, Kapsztadu, Limy. W tym roku tylko kręcili się po Arabii Saudyjskiej, żeby nabić kilometrów, a z Dżeddy do Al-Qiddiyi jest zaledwie 900 km. Przez to też trasa była bardzo monotonna. Zawodnicy pokonywali piękną pustynię i mijali niesamowite skalne formacje, lecz krajobrazy zbytnio się nie zmieniały.
Już mieliśmy w zeszłym roku rajd Dakar, który odbywał się na terenie jednego państwa, ale wtedy wystąpiła nagła zmiana sytuacji i organizatorzy musieli się do niej przystosować. Mam nadzieję, że tegoroczny rajd był tylko takim "przejściowym" i w przyszłości organizatorzy wydłużą trasę, może uda się poprowadzić rajd przez Iran, a może powrót do Afryki i odcinki w Egipcie? Najbardziej bym się ucieszył, gdyby co roku rajd Dakar był w innym miejscu, ale biorąc pod uwagę możliwości finansowe Arabii Saudyjskiej, impreza pewnie na długie lata pozostanie na półwyspie Arabskim.
Pewne wątpliwości może budzić też kwestia praw człowieka w Arabii Saudyjskiej, ale to już nie jest temat na to forum.
Dzięki przeniesieniu do Arabii Saudyjskiej rajd w pewnym stopniu odzyskał charakter zmagań prowadzących przez Afrykę. Jednakże, gdy niektórzy tęsknili za Afryką, ja zakochałem się w południowo-amerykańskich Dakarach. Odcinki typu WRC w Argentynie, pustynie w Peru, górskie odcinki w Chile, Salar de Uyuni w Boliwii. Rajd ten stawiał zawodnikom różnorodne wyzwania, były kamienie, pustynie, błoto. W ciągu dwóch tygodni wraz z kierowcami podążaliśmy przez pół Ameryki Południowej. W Arabii Saudyjskiej był tylko piach i kamienie.