przez Simi Wt sie 11, 2020 17:30 Re: Grand Prix 70-lecia
Osobiście uważam, że nazywanie Vettela cienkim jest przesadą, która przy okazji deprecjonuje jego rywali. Natomiast fakty są niezaprzeczalne - w Ferrari miał być tym, który przywróci ekipie tytuły. Pamiętam już te drwiny z Alonso i zacieranie rąk pod tytułem "już Vettel pokaże" i co pokazał? Jego wyniki z Ferrari są bardzo podobne jak te Hiszpana. Wina jego, bolidu, zespołu? Zapewne po części wszystkich wymienionych. Że Ferrari umie zawalić wiemy nie od wczoraj. Ale rozbijanie się na prowadzeniu, czy obracanie się w dobrych kilku wyścigach to nie wina zespołu.
Do tego Vettel miał pecha pod tytułem Leclerc. Mimo, iż jestem fanem talentu Charlesa absolutnie nie uważam, że różnica między tą dwójka w tym roku jest legitna. Ale w zeszłym sezonie Monakijczyk pokazał, że potrafi być szybszy, do tego jest młodszy i postawili na niego. Jasna sytuacja. Oprócz tego Vettel zdaje się mieć duże kłopoty, gdy bolid mu nie pasuje, a do tego gdy czuje się niekomfortowo w zespole i katastrofa gotowa.
"You watch Prost and what he could do with an F1 car and you’d think you can do that. You’d watch Senna and you absolutely knew you couldn’t.” - Nigel Roebuck