Kandydatów do Mercedesa wyróżniłbym chyba trzech, bez podziału na "powagę" kandydata - Ocon, Gasly, Norris. Vandoorne czy de Vries najpierw musieliby ograć się w innym zespole (w przypadku angażu Ocona do Merca jestem w stanie uwierzyć w "wymiankę" na Vandoorna, ale wtedy chyba sam Alpine sięgnąłby po Gasly'ego). W przypadku Vandoorna chodzi o "udowodnienie swojej wartości", bo taki wskok spoza F1 do czołowego zespołu może skończyć się równie szybkim wylotem.
Ocon w tym sezonie miał nie tylko wyniki, ale ma też jeden dodatkowy czynnik, pozornie pomijalny - jest zaledwie 1cm wyższy od Russella. Rozmiary kierowcy mają spore znaczenie przy projektowaniu samochodu, mając dwóch niemal równych nie trzeba dużo kombinować jak pogodzić balans z wysokim, ciężkim kierowcą z niskim i znacznie lżejszym. Oczywiście, lepiej byłoby mieć dwóch niskich i lekkich, ale na pewno jest to jakiś dodatkowy czynnik. Ocon miał dobry sezon, w wielu sytuacjach spisywał się lepiej od emeryta, i w zasadzie nie popełniał dużych błędów. Jeżeli Russell się sprawdzi, Ocon mógłby być dobrym pomocnikiem. No i ma wspólną przeszłość z Mercedesem. Problemem jest długi kontrakt z Alpine, wiele wskazuje na to że jest szykowany na 2023 razem z Piastrim.
Gasly to drugi ciekawy wybór, który mógłby się chętnie wyrwać z objęć Red Bulla. Był tam dość mocno pomiatany, a mimo to ciągle notuje wyraźne postępy. Z roku na rok jest coraz lepszy, w 2021 zdemolował Tsunodę i praktycznie sam musiał się bronić przed dwoma autami Alpine w klasyfikacji konstruktorów. Nie przypominam sobie dużego błędu tego kierowcy w tym sezonie, na pewno ciekawa opcja z przydatną wiedzą na temat charakterystyki silnika Hondy.
Norris to chyba najmniej prawdopodobny wybór, ale myślę że też mógłby być rozważany. McLaren na pewno będzie go mocno pilnował, i tanio go nie sprzeda. Z nim jednak widzę ryzyko starcia z Russellem na podobnej zasadzie jak niegdyś Hamilton i Rosberg. Koleżeństwo kończy się tam, gdzie zaczyna się walka o mistrzostwo.
No i trzeba wziąć pod uwagę, że jeżeli McLaren zaliczy kolejny postęp z roku na rok, to Norris nie będzie chciał opuścić lepszego zespołu.