Embed from Getty Images
George Russell potwierdził, że ekipa Williams zamieniła swoim kierowcom podwozia FW42 na Grand Prix Hiszpanii.
Robert Kubica podczas pierwszych czterech weekendów zwracał uwagę na duże różnice w jego bolidzie względem zespołowego partnera. Zdaniem 34-latka, mimo identycznych ustawień, prowadzone przez niego FW42 całkowicie inaczej się prowadziło. Zakładano, że problemem może być ukryta usterka bolidu, przez co w planach była wymiana podwozia.
Nowy element był gotowy już na rundę w Azerbejdżanie, lecz George Russell zniszczył swój bolid w pierwszym treningu po najechaniu na luźną pokrywę studzienki kanalizacyjnej. Ostatecznie plan Williamsa został zrealizowany w Barcelonie i Kubica otrzymał zapasowe podwozie wykorzystywane przez partnera w Baku. Z kolei Russell jeździ z egzemplarzem używanym przez Polaka podczas pierwszych czterech rund.
„Robert otrzymał nowe podwozie, od zawsze był taki plan. Ze względu na uszkodzenia mojego egzemplarza w Baku, teraz korzystam z dotychczasowego podwozia Roberta” – powiedział George Russell, dodając, że sprzeczne informacje na temat bolidów w dotychczasowych wyścigach były winą
„uszkodzonego sensora”.
21-latek określił również piątkowe jazdy jako
„solidne”. Brytyjczyk sprawdzał nowe elementy FW42, a po południu uzyskał dziewiętnasty wynik gorszy o niecałe 0,8 sekundy od kolejnego Pereza.
„Byliśmy z naszym tempem znacznie bliżej niż się spodziewaliśmy. Traktujemy to jako mały pozytyw, a poza tym dowiedzieliśmy się kilku dobrych rzeczy w trakcie naszych testów. Uważam, że to normalne dla każdego, iż w Barcelonie korzysta z dużych poprawek. Dla nas jednak każdy weekend jest czymś w rodzaju testów, by uzyskać jaśniejszy obraz na temat bolidu oraz lepiej go zrozumieć. Nie uważam, by ktokolwiek mógł przygotować wystarczająco duży zestaw poprawek, by móc nas wyciągnąć z końca stawki. Dzisiejsze jazdy są jednak bardzo pozytywne pod względem lepszego zrozumienia”.