Dorian Boccolacci wygrał sobotni wyścig GP3 na torze Paul Ricard.

Francuz popisał się mocnym startem i niemal natychmiast zbudował dwusekundową przewagę nad swoim najgroźniejszym rywalem, Anthoine'em Hubertem. Podopieczny Renault pokonywał pierwsze okrążenia oszczędzając opony, ale na półmetku rywalizacji podkręcił tempo i zaczął zbliżać się do Boccolacciego.

Hubert popełnił jednak kosztowny błąd wyjeżdżając szeroko poza tor w dwunastym zakręcie. Boccolacci wykręcił później najszybsze okrążenie wyścigu, dzięki czemu zwiększył swoją przewagę do dwóch sekund.

Pomimo wysiłków Hubertowi nie udało się zaatakować lidera. Kierowca ART GP musiał zadowolić się drugim miejscem, przy czym na jego koncie zapisano dwa bonusowe punkty za ustanowienie najszybszego okrążenia. Trzecie miejsce zajął zwycięzca pierwszego wyścigu w Barcelonie – Nikita Mazepin, który pokonał Guliano Alesiego – syna byłego kierowcy Formuły 1, Jeana.

Zaciętą walkę o piątą lokatę stoczyli Niko Kari oraz Leo Pulcini, których na mecie dzieliła nieco ponad sekunda. Za Włochem znalazł się Alessio Lonardi, który awansował o jedną pozycję względem ustawienia na starcie. Ósmy Pedro Piquet zapewnił sobie prawo do startu jutrzejszego wyścigu z pole position.

Joey Mawson spędził sobotnie zmagania na skutecznym bronieniu się przed atakami duetu ART: Calluma Ilotta oraz Jake'a Hughesa. Ostatni z wymienionych starł się w ostatnim zakręcie z Juanem Manuelem Correą. Brytyjczyk przegrał pojedynek i finalnie został sklasyfikowany na P12.

Aktualizacja: Boccolacci stracił zwycięstwo w głównym wyścigu. MP Motorsport nie było w stanie dostarczyć do kontroli wymaganej przepisami ilości paliwa z bolidów Francuza oraz jego zespołowego partnera – Niko Kariego. W wyniku dyskwalifikacji zwycięzcą został uznany Anthoine Hubert. Giuliano Alesi awansował na trzecie miejsce, a Callum Illot na ósme. To właśnie Brytyjczyk wyruszy do niedzielnego wyścigu z pole position.