Jednym z pomysłów na uatrakcyjnienie weekendów Grand Prix, a konkretnie niedzieli, podczas której po zlikwidowaniu półgodzinnej rozgrzewki odbywa się tylko wyścig, może być zorganizowanie pokazowego wyścigu dwuosobowych bolidów Minardi, pomalowanych w barwy poszczególnych zespołów. Tego typu imprezy włoska stajnia organizuje od pewnego czasu i cieszą się one dosyć sporym zainteresowaniem. Pasażerami tych bolidów są zazwyczaj znane postacie i jeśli takie wyścigi miałyby się odbywać się w niedzielę przed każdą eliminacją mistrzostw świata Formuły Jeden, przy pełnych trybunach i na oczach mediów z całego świata, to wówczas wszyscy by na tym zyskali, począwszy od zespołów i ich sponsorów, a skończywszy na widzach.

Szef zespołu Minardi – Paul Stoddart twierdzi, iż cztery zespoły zaakceptowały już ten pomysł, a dwa kolejne mają tylko niewielkie obiekcje. Wymagana jest jednak zgoda wszystkich zespołów, aby przedsięwzięcie to zostało zrealizowane (jeden bolid na każdy zespół). Według Australijczyka trudno znaleźć wady takiego rozwiązania. Można by nawet jedno z miejsc w którymś z dwuosobowych bolidów rozlosować wśród widzów, którzy nabyli bilety, co mogłoby zaowocować większą liczbą ludzi przychodzących na wyścigi.

Źródło: F1-Live.com