Matka pochodzącego z Nowej Zelandii zeszłorocznego mistrza amerykańskiej serii Indy Racing League – Glenys Dixon twierdzi, że jej syn Scott jest bliski podpisania kontraktu na sezon 2005 z jednym silniejszych zespołów Formuły Jeden. Według byłego mistrza F1 – Mario Andrettiego Dixon jest bardzo utalentowanym kierowcą, który marnuje się w wyścigach na torach owalnych. Sam Nowozelandczyk także nie ukrywa faktu, że wolałby się ścigać na zwykłych torach i pod koniec sezonu 2003 kontaktował się już z zespołami Ferrari, Williams i McLaren.
Swój tytuł mistrzowski Dixon zdobył reprezentując barwy zespołu Target Chip Ganassi Racing, z którym dobre stosunki utrzymuje stajnia Williams. Obydwa zespoły niejednokrotnie wymieniały się kierowcami – w 1999 roku Alex Zanardi po zdobyciu dwóch tytułów mistrzowskich w serii CART powrócił do F1, a jego miejsce w zespole Ganassiego zajął mało znany wówczas kierowca testowy zespołu Williams – Juan Pablo Montoya. W 2001 roku miała miejsce podobna sytuacja, kiedy to w zamian za Kolumbijczyka wymieniony został kolejny kierowca testowy stajni z Grove – Bruno Junqueira. Ponadto wiadomo już, że po zakończeniu sezonu 2004 w zespole Williams zwolni się co najmniej jedno miejsce.
Innym zespołem F1, który mogła mieć na myśli Glenys Dixon, może być Toyota. Japońska stajnia co prawda nie należy jeszcze do ścisłej czołówki, ale za to dysponuje dosyć dużym potencjałem. Poza tym startujące w serii IRL bolidy zespołu Target Chip Ganassi Racing napędzają właśnie silniki Toyoty. Dzięki takim samym powiązaniom do F1 trafił jeden z obecnych kierowców Toyoty – Cristiano da Matta, który w 2002 roku wywalczył tytuł mistrza w serii CART, startując w barwach zespołu Newman-Haas.
Źródło: F1-Live.com, GrandPrix.com