Wszystko jest jeszcze możliwe ;)
Ja osobiście kibicuję Rubensowi. Jego szanse są również duże.
Teoretycznie Brawn powinien się dobrze spisać na Suzuce, czego bym sobie bardzo życzył. Bez żadnych niespodzianek Rubens pewnie jednak pozostanie jeszcze w grze. No i fajnie, powinna być ciekawa walka Rubens vs. Jenson o mistrza. Miejmy nadzieje ;)
Ja bym się bardziej ucieszył gdyby go Baricz przegonił w samej końcówce i zdobył mistrzostwo. ;)
Szkoda że Mark już nie da rady :(
Kibicuję dziadziowi.
Rubens to wyjadacz, Suzuka powinna mu odpowiadać, no a Interlagos wiadomo - domowy tor, na którym Rubens wielokrotnie już błyszczał nawet w nienajlepszym Jordanie i Stewarcie. Button musi się strzec, bo na pewno Barrichello nie odpuści - takiej szansy na mistrza nigdy nie miał i mieć już nie będzie. Na włączenie się do walki Vettela bym nie liczył; wydaje mi się, że Sebastian nie radzi sobie z taką dużą presją, no i ma pecha z tymi silnikami. -10 na starcie w którymś wyścigu moim zdaniem jest nieuchronne.
Moim zdaniem po Suzuce już tylko oba Brawny będą się liczyć w walce o tytuł. I znowu będziemy oglądali pojedynek o mistrzostwo między Brazylijczykiem i Brytyjczykiem :D
Cóż, Redbulle się na pewno nie liczą, przecież od ostatniego zwycięstwa robią wszystko aby Buttonowi pomóc.
Co więcej, gdyby to Redbulle były na czele to warto byłoby obstawić że Hamilton wygra!
A Button? Upiekło się mu. Hegemonia Brawn była niedoszacowana! Mieli wygrywać przez 3, góra 4 wyścigi...
Zapowiada się bardzo ciekawy koniec sezonu, oby był równie interesujący co poprzedni, tego wam i sobie życzę ;)
Btw. widac że system medalowy to porażka, inaczej już byśmy mieli mistrza.
Rubens daj czadu! Olej "Batona" i Vettela. TEŻ SIĘ LICZYSZ CHOPIE! :D xD
Raczej Button nie da sobie odebrac mistrzostwa ,chyba ze jakaś awaria bolidu lub dzwon.
Jenson praktycznie jest już mistrzem świata i Rubens raczej nic nie wskóra. Kluczem oczywiście był początek sezonu, gdzie Brytyjczyk po prostu dominował! Wtedy jednak miał czym, a teraz niestety ostatnimi czasy BGP001 tak nie błyszczy. Na początku myślałem, że w UK i GER ich słabsza forma była wynikiem warunków atmosferycznych, ale niestety HUN pokazał, że Brawn GP nie jest już tak mocny. W VAL było jruż dużo lepiej, ale w BEL znowu nie poszło po ich myśli. Przebudzenie nastąpiło w ITA. SIN niestety okazał się niezwykle pechowy, głównie przez problemy techniczne itp. Mam więc nadzieje, że sezon zakończą w świetnym stylu. McL i Ferrari nie powinny być tak mocne, a jeśli nie Oni, wątpię, by inne zespoły im zagroziły. Nie obraziłbym się jednak, gdyby takowym okazało się BMW Sauber, no ale zobaczymy. Pewne niemal jest jednak to, że ponownie wygra Brytyjczyk, z tą różnicą, że będzie to pożądany przeze mnie "majster", gdyż sezon 2008, choć liczyłem inaczej, uznałem za "silly season". Rok 2007 - to był sezon!!! :))
Mam na myśli roztrzygnięcie...
Kamikadze2000--> przypomnij sobie 2007r:) Na dwa wyścigi przed końcem sezonu, Hamiltonem też "był" mistrzem świata;) Po Chinach i Brazylii został wicemistrzem. 17 pkt. stracił w ciągu zaledwie dwóch eliminacji. Także wszystko jest możliwe:) Ja dalej 3mam kciuku za Rubensa.
rafaello85---> Tym się różnił młokos od doświadczonego zawodnika:) Button nie da sobie wydrzeć tytułu, a myślę że może powiększyć przewagę:) Choć do niczego mu to niepotrzebne- jak pisałem przed dwoma GP- weź ty Jenson sobie dojeżdżaj na tych 4-5 miejscach, to wystarczy:) Zaryzykuję jeszcze jedno- jest prawdopodobne, że Rubens nie uzbiera tyle punktów ile Button ma teraz;) Choć życzę mu udanej końcówki sezonu- pokazał się z jak najlepszej strony! A dla mnie Hamilton zdobył tytuł największym fuksem jakiego widziałem, dla mnie mógł zostać kolejnym Mossem :) Fakt, niby dojrzał, ale ta Belgia i Włochy no poszedł po bandzie:)
Nic bardziej chorego niż system pucharowy nie można wymyślić- jestem, byłem i będę przeciwny!!!
Ja mam nadzieję i cały czas kibicuję jeszcze Rubensowi !
Rok 2007 pokazał że wszystko jest możliwe, choć Button to dużo bardziej opanowany i rozsądniejszy kierowca niż Hamilton wtedy.
Bardzo szkoda nieudanego Singapuru w wykonaniu Rubensa.Należy jednak przyznać, że Jenson był tutaj od niego po prostu w wyścigu dużo lepszy.
Vettel z pewnością w swojej karierze zostanie jeszcze nie raz mistrzem świata.Button to też nie stary kierowca, a Rubens najprawdopodbniej po tym roku kończy 17 letnią karierę w F1 i smutno by było aby odszedł po tylu latach bez żadnego indywidualnego mistrzostwa.
Jenson ma już tytuł w kieszeni a sądzę że wicemistrzem zostanie Sebastian Vettel.
|