Wszystko wskazuje na to, że Giorgio Pantano powróci za kierownicę bolidu Jordan podczas najbliższego weekendu w Stanach Zjednoczonych. Włoch zmuszony był do zrezygnowania z udziału w ostatnim wyścigu, gdyż ze względu na spór pomiędzy osobami sprawującymi kontrolę nad jego karierą, do kasy irlandzkiej stajni nie wpłynęła kolejna opłata za starty. Można powiedzieć, że problemy z menedżmentem przydarzyły się w najbardziej nieodpowiednim momencie, gdyż biorąc pod uwagę dyskwalifikację aż czterech kierowców w Kanadzie, Pantano stracił realną szansę na zdobycie pierwszych punktów w karierze. Zaszczyt ten przypadł kierowcy testowemu zespołu Jordan – Timo Glockowi, który ostatecznie został sklasyfikowany na siódmej pozycji.

Co prawda jak dotąd brak oficjalnego potwierdzenia rozwiązania problemów Pantano, jednak organizatorzy wyścigu o Grand Prix Stanów Zjednoczonych zapowiedzieli już, że wraz z Nickiem Heidfeldem Włoch będzie dzisiaj do dyspozycji fanów w boksach. Podczas tzw. pit walkabout, czyli niepowtarzalnej okazji dla kibiców do przejścia się po pitlane i przyjrzenia się z bliska zespołom oraz kierowcom, do dyspozycji fanów będą również kierowcy z czołowych stajni. Tego typu atrakcje dla fanów Formuły 1 organizowane są niezwykle rzadko i właścicielom toru Indianapolis należą się brawa za podjęcie takiej inicjatywy już po raz drugi.

Źródło: F1-Live.com