Jaki fajny sweterek. :)))
Ojej, strach sie bac. W ferrari 'nie bedzie niczego' ;)
Heh, cały czas ktoś zwraca uwagę na ten sweterek :) Normalnie już legenda, tylko na aukcję go wystawić ;)
Gdyby w F1 był Michelin to wszystkie zespoły śmigające na Bridżach by poległy po raz kolejny. A z tego co mówi Alonso to Hamilton może mieć problemy bo ma bardzo agresywny styl jazdy.
Nie tylko Hamilton, ale i Alonso z Kubicą mają agresywny styl jazdy, choć na japońskich oponach nie mogli tego w pełni pokazać. Co innego na Michałach, ale to już przeszłość.
A ten sweterek jest po prostu... damski i dlatego wszyscy z niego brechtają :D
odnosnie wytrzymałości opon to też sporo zależy od samochodu..
ferrari słyną z delikatnego obchodzenia sie z oponami, po tym sezonie podobne wnioski można mieć też na temat BGP..
to jest ważna sprawa, która może nawet być bardziej przesądzająca niż różnice w zużyciu paliwa (które pewnie nie sa takie zróżnicowane)
@grejfrut:
Jeżeli tak według Ciebie wygląda damski sweterek to gratuluję, nie mam więcej pytań.
Ciuch jak ciuch, dziwne że nie śmiejecie się z innych kierowców.
Ale rozumiem, wcześniej Hamilton, potem Heidfeld to teraz przyszła moda na najeżdżanie na Alonso..
moim zdaniem różnice będą znaczące
jan5, 08.12.2009 13:40 | | |
może alonso ma agresywny styl jazdy ale w wyścigu umie oszczędzać paliwo i opony jak nikt, gorzej właśnie z hamiltonem i przedewszystkim z kubicą, który ciągle ma jakies problemy z oponami
Dla ignorantów w dziedzinie mody ;)- ten sweterek to tzw. diamond pattern - bardzo klasyczny i prawdziwie męski wzór swetra. Zresztą koleś z reklamy Nordei nosi bardzo podobny tylko w błękitnych odcieniach... Jak widać Santander preferuje bardziej "południowe" kolory ;)
I jeszcze zdjęcie prawdziwego mężczyzny ;P http://www.glenmu...fitbox-woodhall1.jpg
_______
Sama racja. I na tym zakończmy sagę sweterka. // bicampeon
Pewnie temat był już nie raz dyskutowany, ale ja dpiero teraz napisze. Niektóre zmiany związane z zakazem tankowania mogą sprawić, że wyścigi staną się mniej ciekawe.
Na starcie wszystkie bolidy będą ciężkie. Teraz niektórzy startowali na miększej mieszance. Ciekawe, kto teraz zaryzykuje taką strategię miękkie opony i pełny bak. Przetasowań na starcie bedzie mniej. Ta sama mniej-wiecej ilość paliwa na starcie to jeszcze pogłębi. Z powodu dużego zuzycia opon kierowcy mogą się na początku powstrzymywać od prób wyprzedzania. Procesja od początku.
Być może ciekawiej bedzie, gdy w różnych, nie wyznaczonych ilością paliwa momentach, będą zmieniać opony w trakcie wyścigu. Ale czy wtedy pojawi się zróżnicwanie strategii (2 lub 3 przejazdy), nie wiadomo.
Poza tym może się zmienić jazda za SC. Kierowcy będą chcieli zużyć jak najwięcej pakiwa bo zatankowani byli na normalną jazdę a za SC spalanie mniejsze. Trzeba więc częściowo zrekompensować aby ulżyć bolidowi. Może być bardziej nerwowo.
Po starcie kraksy, o ile dojdzie do zapłonu paliwa, bedą bardziej niebezpieczne.
Co do bolidów - rzeczywiście Ferrari uchodziło za najdelikatniejsze, częściej niż inni wybierali miękkie opony (za co płacono np. pogorszeniem przyczepności przy spadku temperatury - widoczne szczególnie w sezonie 2008)
Kierowcy jeżdżący płynnie i oszczędzający opony Button, Heidfeld, Kimi miewali jednak wieksze problemy z dogrzaniem opon niż ich zespołowi koledzy.
Być może Alonso to nie dotyczy...
Zobaczymy czy na swoim stylu jazdy coś zyskają (Kimi nie jedzie). Po wcześniejszej zmianie opon bolidy nie bedą cięższe a więc pozostanie na torze nie da już takiej przewagi.
A.S., 08.12.2009 23:21 | | |
Kilka moich uwag:
1) Rzygać mi się już chce, jak znowu słyszę, że jeden kierowca to umie oszczędzać opony, a drugi nie. Tak naprawdę to ok. 90% zużycia opon zależy od specyficznej charakterystyki samego bolidu, a nie stylu jazdy kierowcy. Dlatego bzdurą jest pisanie, że kierowca A będzie miał lepiej bo umie oszczędzać opony. Zależy o jakiej charakterystyce bolidem będzie dysponował w najbliższym sezonie.
2) Kierowcy będą mieli do wyboru: agresywny styl jazdy i częstsze wizyty w boksie po nowe opony, lub styl defensywny i rzadsze odwiedzanie swoich garaży. Zważywszy, że w latach „beztankowych” rekordziści zmieniali opony w 4 sekundy, może się okazać, że styl jazdy agresywny będzie bardziej opłacalny, niż wleczenie się i np. jedna zmiana opon podczas GP.
3) Zakaz tankowania powinien spowodować coś bardzo ważnego. Zniknie ze strategii zespołów planowanie wyprzedzania podczas postojów w boksach (tj strategia: jedziemy za rywalem (nie atakujemy), zjeżdżamy do boksów dwa kółka po nim i wyjeżdżamy z boksu przed nim. Teraz trzeba będzie wyprzedzać na torze jeśli będzie się chciało zająć lepszą pozycję. Chyba wszystkim kibicom zależy na takim sposobie rozstrzygania wyścigów?
4) Jazda na początku bardzo ciężką maszyną, która z czasem będzie coraz lżejsza to raczej duże wyzwanie dla kierowców. Poza tym nie wiem też, czy same zespoły nie będą miały na początku problemów z optymalnym ustawieniem takiego bolidu na cały wyścig.
5) Jedynym kierowcą w stawce, który pamięta F1 bez tankowania jest Rubens Barichello. Rok 1993 (w którym debiutował) to ostatni sezon jazdy z pełnym bakiem w F1.
ad 1)
to sobie ulżyj, podobno pomaga...
Wg mnie związek miedzy tym co pokazywali kierowcy i opinią o nich a ich wypowiedziami w których były narzekania na problemy z rozgrzewaniem opon istnieje. Wspomniani przeze mnie nie mieli przecież bolidów o innych specyfikacjach niż ich zespołowi koledzy. Zgadzam się, że większość to bolid. Ale może te minimalne różnice zadecydują. Zobaczymy.
ad 2)
Nie wiadomo, może się okazać, że styl zachowawczy bedzie efektywniejszy. Zwłaszcza, że na początku wyprzedzanie ciężkimi i o porównywalnej masie (a więc i bardziej zbliżonych osiągach) będzie trudniejsze.
Myślę, że po kilku wyścigach okaże się który styl jest lepszy i wszyscy będą go stosować
ad 3)
Nie sądzę, żeby przepisy na przyszły sezon dawały szansę na więcej wyprzedzań. Za to wiekszej ilości dublowań jestem prawie pewny. Będą większe korki. Z jednej strony planowanie tankowań dawało szansę na wyprzedzenie ewentualnych "korkotwórców", o ile było trafione. Z drugiej strony teraz można będzie uciec z takiego korka na wcześniejszą zmianę opon co dotychczas było raczej nieopłacalne.
ad 4)
Zgoda, zespołom będzie trudniej kompromisowo wyważyć bolid.
Ale kierowcy teraz mogli mieć wieksze kłopoty, bo po wyjeździe z boksów mieli cięższy bolid i nowe opony. Teraz będą mieli ten sam ciężar a tylko nowe opony. Ciężar bolidu się systematycznie i przewidywalnie zmniejsza - bedą czuć to na bieżąco.
A najlepiej zapytać samych kierowców...
ad 5) ...albo pogadać z Rubensem... :)
F1 w najlepszych latach jeździłą z tym przepisem to dlaczego teraz ma tak nie być?
|