"a Mercedes jest w stanie dać mu fantastyczny pakiet." - śmiem wątpić
Vagabond@ wątpić to by można jakby ten zespół miał za sobą kiepski sezon a Mercedes GP to przecież spadkobierca mistrzowskiego Brawn GP z "genialnym" Rossem Brawnem i silnikami Mercedesa uznawanymi za najmocniejsze silniki w F1. Bardzo bym się zdziwił jakby po takim sezonie nagle byli kiepscy. Jedynie może być im trudniej bo Ferrari i Mclaren znów mogą zacząć się liczyć no i jest jeszcze Red Bull
1. Od kiedy to wygrana w jednym sezonie automatycznie przekłada się na wygraną albo chociaż "fantastyczny pakiet" w przyszłym? Zwłaszcza, że idą zmiany w przepisach.
2. Forma BrawnGP w 2009 to równia pochyła, wspaniały początek zawdzięczają dyfuzorowi których inne czołowe zespoły nie miały, potem już szło im coraz gorzej, więc jakoś ciężko mi uwierzyć że są w stanie zbudować uber auto na przyszły sezon gdy nie byli w stanie rozwijać aktualnego do samego końca.
Oczywiście wszystko się okaże w 2010, ale i tak pozostaję sceptyczny.
"Mansell dodaje, że Schumacher wracając nie ma nic do stracenia i niezależnie od tego, co osiągnie z Mercedesem, jego rekordy i cała spuścizna pozostaną nienaruszone."- ma racje
@artur-fan_f1 A imię ? Również ?
Co za "imię"? :-/
Vagabond - poczytaj o problemach Brawna, co zaowocowało zaprzestaniem intensywnego rozwoju bolidu na pewnym etapie sezonu 2009. "Świetny pakiet" - zagadnienie intrygujące. Nie ma pewności że Mercedes da odpowiedni pakiet swoim kierowcom, ale nie ma również pewności że nie da. Coś się tak uczepił tej drugiej opcji? Wyznajesz ją jak talib koran, ergo - wierzysz w swoją teorię, ergo - nie masz pewności, ergo - nie mając pewności masz pewność i tu bez ergo... po prostu "kończ waść..."
A co, mam może wierzyć, że Mercedes ma zapewniony sukces, gdy sukces z 2009 został zbudowany za olbrzymie pieniądze Hondy a gdy te się skończyły zaczęły się problemy? Sorry Winetou, nie przekonasz mnie do obstawiania sukcesów Mercedesa.
"Coś się tak uczepił tej drugiej opcji?" - takie już moje pesymistyczne nastawienie, poza tym nie widzę jakoś przesłanek ku innemu myśleniu.
"Mansell dodaje, że Schumacher wracając nie ma nic do stracenia i niezależnie od tego, co osiągnie z Mercedesem, jego rekordy i cała spuścizna pozostaną nienaruszone."- najwieksza spuscizne pozostawil po sobie w 94 i 97 :),ta pierwsza poszla na konto , druga niestety * spuscizna* sie na glowe :))
Simi, 21.12.2009 17:26 | | |
"Mansell, który ostatnie zwycięstwo odniósł w 1994 roku na torze Adelaide w wieku 41 lat jest zdania, że ani wiek Schumachera, ani fakt, że nie ścigał się bolidem przez trzy lata nie będą miały wpływu na jego dyspozycję i ewentualne zwycięstwa."
Jak dla mnie to głupio powiedziane. 1994 to były zupełnie inne czasy, niż teraźniejsze.
to zwyciestwo Mansell odniosl bo szumi po bledzie wjechal celowo w hilla i kilku innych tez zakonczylo przedwczesnie z roznych powodow.
Schumacher może wygrać ... chyba w bierki z Bernie'm Ecclestone (bo Berniemu się już łapy telepią)
ICEMANPK1 - te różne powody to brak głównego kierowcy w tym sezonie? Nie zapominaj że Mansell miał świetny bolid...
jenny s – te różne powody to brak głównego kierowcy w tym sezonie? nie rozumiem w ktorym sezonie i jaki brak glownego kierowcy?? mozesz troszke jasniej??
1994 - Ayrton Senna.
Nie akurat nie chodzilo mi o Senne.Mowie o konkretnym wyscigu w Adelaide w 94 gdzie Mansel wygral i kierowcow ktorzy tego wyscigu nei ukonczyli.
ICEMANPK1
Dobrze prawisz, było tak jak piszesz, po tym wyścigu straciłem całkiem szacunek do MS za jego wybryk. Nawiązując do tematu to tak Mansell jak Villeneuve, Lauda piszą o powrocie MS jak by to było całkiem normalne, oni sami się podbudowują chcą być wiecznie młodzi tak siebie widzą i takimi kategoriami oceniają MS. Niestety wiek robi swoje i to jest fakt inaczej mogą myśleć tylko młodzi którzy nie rozumieją tego zjawiska.
@kaz61---> najlepsze, że wiedział że ma uszkodzony bolid i jest po mistrzostwach... Nie lubiłem go po tym, a znienawidziłem jego waleczność za podobny numer, jaki już w Ferrari wyciął Villeneuwe'owi ( :) ) w 1997... Był dobrym kierowcą, ale na tyle tytułów nie zasłużył... życzę powrotu i ... psztyczka w nos od Rosberga- to nie tylko on by się zdziwił.
|