W zeszłym tygodniu siedzibę główną zespołu Sauber odwiedził Jacques Villeneuve w poszukiwaniu posady kierowcy na sezon 2005. Jak dotąd nie wiadomo, jaki był wynik rozmów władz szwajcarskiej stajni z Kanadyjczykiem. Tymczasem wczoraj z obecnym na torze Spa-Francorchamps Peter Sauberem spotkał się kolejny kandydat do zastąpienia Giancarlo Fisichelli – Vitantonio Liuzzi.

Włoch był najpierw wymieniany jako kandydat na kierowcę testowego Ferrari, ale sam Jean Todt publicznie przyznał, iż na razie nie jest zainteresowany usługami Liuzziego. Nie wyklucza to jednak tego, że włoska stajnia przygląda się obecnie temu kierowcy i może nawet była inicjatorem wczorajszego spotkania.

Na razie pewne jest tylko to, że mający duże szanse na zwyciężenie w tegorocznych mistrzostwach F3000 Liuzzi prowadzi rozmowy z zespołem Sauber, a że Peter Sauber często lubi stawiać na młodych gniewnych kierowców, którzy mogą okazać się wielkimi talentami, to zatrudnienie Włocha jest dosyć prawdopodobne. Tym bardziej, że Liuzzi jest wspierany przez sponsorującą zespół Sauber firmę Red Bull.

W przeszłości austriacki producent napojów energetycznych nalegał na zatrudnienie innego kierowcy – Enrique Bernoldiego i kiedy ten trafił do Arrowsa, o mały włos nie doprowadziło to do zerwania współpracy z zespołem Sauber. Teraz może być okazja do ponownego zacieśnienia współpracy i kto wie, czy Red Bull nie stanie się ponownie tytułowym sponsorem szwajcarskiej stajni.

Źródło: GrandPrix.com