W opinii wielu dziennikarzy, a także fanów Formuły 1, para Kimi Raikkonen / Juan Pablo Montoya może okazać się istną mieszanką wybuchową, która ekipie McLarena prawdopodobnie nie przyniesie zbyt wielu korzyści. Wystarczy choćby wspomnieć, czym skończyły się wspólne starty Ayrtona Senny i Alaina Prosta w McLarenie pod koniec lat 80-tych ubiegłego stulecia – bezpardonową walką na torze i wielką apatią do siebie nawzajem.

Tym niemniej był to chyba najlepszy okres w historii tego zespołu i Ron Dennis raczej nie miałby nic przeciwko temu, aby historia powtórzyła się. Szef stajni z Woking nie uważa jednak, że jego przyszłoroczni kierowcy nie będą się w stanie ze sobą dogadywać, a sam Raikkonen twierdzi, iż nie ma dla niego żadnego znaczenia, kto jest jego partnerem. Dennis przede wszystkim liczy na to, że dopiero w McLarenie Montoya pokaże swój prawdziwy potencjał.

„Juan Pablo ma nadal zwyżkującą formę i wierzymy, że będzie lepszym kierowcą w naszym zespole”, twierdzi Dennis. „Zmiana zawsze wiąże się z ryzykiem, ale myślimy, że jest to bardzo zrównoważone i skalkulowane ryzyko. Są takie okresy w historii zespołu, kiedy okazja sama się nadarza i musisz z niej skorzystać. To była szybko podjęta decyzja. Jestem przekonany, że będzie to dla niego inne środowisko, takie, które pozwoli wyciągnąć z niego najlepszą formę, jakiej jeszcze nie widzieliśmy”.

Źródło: pitpass.com