Były kierowca Formuły 1 – Alex Caffi nie ma żadnych obaw przed swoim debiutem w cyklu Intercontinental Rally Challenge (IRC), który nastąpi podczas Rajdu Monte Carlo w przyszłym miesiącu.

Włoch poprowadzi Skodę Fabię Super 2000 w setną rocznicę rozgrywania asfaltowego rajdu, który uważany jest za jeden z najcięższych sprawdzianów dla kierowców ze względu na opady śniegu oraz lód osadzający się na nawierzchni.

„Wystąpiłem już wcześniej w kilku rajdach, ale były to małe imprezy i nigdy nie odbywały się na śniegu oraz lodzie” – powiedział 46-letni Caffi, który wystartował w 56 grand prix Formuły 1.

„Rozumiem, że będzie bardzo ciężko. Jednakże na moim pierwszym grand prix na Monzy w 1986 roku siedziałem za kierownicą samochodu z silnikiem turbo o mocy 1500 koni mechanicznych, dodatkowo nie odbywając wcześniej żadnych testów, lecz ukończyłem wyścig. Jeśli udało mi się to zrobić, to wiem, że mogę również teraz tego dokonać. Niczego się nie obawiam”.

Włoch, który posiada także duże doświadczenie w wyścigach samochodów sportowych powiedział, że zachowa swoje oczekiwania dla siebie. „Chcę tylko zdobyć trochę doświadczenia i ukończyć rajd” – dodał Caffi. „Jeśli uda mi się dwukrotnie pokonać odcinek Col de Turini w nocy, to będę bardzo szczęśliwy. To będzie wielka sensacja”.

Włoski zespół DP Autosport będzie nadzorował debiut Caffiego w Rajdzie Monte Carlo. Obszerną relację z imprezy, w której ma zamiar wystartować także Robert Kubica, przeprowadzi Eurosport.

Źródło: uk.eurosport.yahoo.com